Jakbym czytała swój post![]()
Jakbym czytała swój post![]()
A Goniaa wie chyba teraz wszystko o tym modelutyle przeszła...u mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze.
Wyslano z Noki 3110![]()
Równie dobrze może stukać popychacz, jak masz zły olej. A poza tym, co ma wariator do sond? Zwłaszcza, że Ty nie masz wariatoraBierz auto od niego, bo okroi Cię z kasy, albo zepsuje jeszcze bardziej. Skoro problem z sondą to powinien zrobić logi w trakcie jazdy i zdiagnozować, czy podaje odpowiednie napięcia, a nie pierdzielić takie głupoty.
Ja bym nie zwalał od razu na mechanika, że chce go naciągnąć na wariator którego nie ma...może Ty jednak masz wersję 120KM, czyli z wariatorem?Sorry, ale już spotkałem kilku właścicieli Alf którzy myśleli, że mają wersje 105KM a okazywało się, że mają 120KM...zobacz w dowodzie rejestracyjnym ile masz KW, jak 88 no to masz wariator
![]()
Mam na pewno105, (77kw) poza tym to była taka diagnostyka o 19 godzinie, poza tym to bylo tak na ucho, mechanika bym mie skreslal od razu, przyznal sie ze 147 jeszcze nie robił, a w rodzinie juz sporo aut robil i nigdy nie zawiódł, to jest moja pierwsza alfa(zawsze marzyłem o alfie) a auto odstawić mam w środę, a dzisiaj kolejne dziwne objawy, przestal się wkrecac na obroty, dziwnie poszarpuje, cos tak jakby nie na wszystkich garach chodził. Wcześniej bylo tak na zimnym i tylko do 3k obr i dalej wkrecal się ładnie. A dzis się zesralo... i zaczela kontrolka silnika mrugac i zaczęło pikac.
Ostatnio edytowane przez izyko ; 07-11-2014 o 21:59
Nie chcę Cię straszyć ale szykuj kaskę na remont silnika.
Jak nie chcesz straszyć to trzeba było nie mówić;p na razie żyje nadzieja ze nie będzie to az tak kosztowne.
Oj tamjak jest tak, jak mówi, że mechanik jest zaufany, to ja nie robiłbym problemu, dopóki nie zacząłby wymyślać. Zmierzyć ciśnienie na tłokach i zrobić logi (jakby auto zaczęło znów jakoś jeździć) to pierwszy lepszy "mechanik" ze sprzętem umie, więc przynajmniej zdiagnozować może. A nóż wyjdzie jakaś głupota i nie będzie trzeba speca od alfy. Ale jak coś poważnego, to podtrzymuję opinię kolegi Darka - jedź do kogoś ogarniętego, bo już dwa razy słyszałem od mechaników, jak podjechałem Alfą i powiedziałem co dolega - "jedź Pan stąd, nie chcę nawet widzieć tego auta"
Autentycznie. Zawsze, jak pytam, czemu, to mówią, że już raz robili i nie mogli sobie dać z nią rady i szkoda ich nerwów.