witam wszystkich,
sprawa wygląda tak, że prawy ksenon od jakiegoś czasu mruga, ale są dni że świeci normalnie. Czasem wogóle nie świeci i po wyłączeniu i ponownym włączeniu świateł działa jak należy. Początkowo przypuszczałem że podrostu się kończy, ale wracając ostatnio w nocy, mało tego że mruganie widoczne jest przez innych kierowców,to nagle zgasły mi wszystkie światła na zewnątrz samochodu!!! nic nie dało wyłączenie i włączenie świateł! dopiero po ponownym uruchomieniu zapłonu oświetlenie powróciło. Ma ktoś jakiś pomysł co się dzieje i gdzie szukać usterki. Dodam, że całkowita utrata oświetlenia przy prędkości 100km szybko podnosi ciśnienie![]()