Witam wszystkich jak dotąd Alfa spisywała się bardzo dobrze nawet zawieszenie mi nie doskwiera tak jak ostatnie dwie usterki, a dlaczego mnie to irytuje ponieważ zdarzyły się drugi raz ;/ Mniej denerwująca usterka pierwsza czyli Napinacz paska alternatora w maju tego roku wymieniłem na firmy DAYCO byłem na wakacjach akurat taki był na stanie w sklepie kosztował około 120zł nie mineło pół roku rolka świszczy i hałasuje gorzej jak stara! Kur.......a!!! Dzisiaj kupiłem rolke jakiś zamiennik made in japani wymieniałem samą rolkę zamiast cały napinacz, zapłaciłem 40zł. Zadowolony jadę po 20km auto zdechło( od kilku dni tak się działo jak ostygło jechało dalej) i jak to mówią pewnie "klasyka gatunku JTD" czyli CZUJNIK POŁŻENIA WAŁU nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze około rok temu zmieniłem ten czujnik na BOSCHa. Teraz moje pytanie czy wszystkie czujniki na alegro w przedziale cenowym 90-150zł to podróbki??? Nie wiem gdzie kupić taki czujnik żeby zapomnieć to tym żenującym problemie który potrafił unieruchomić silnik przy wyprzedzaniu. Alfa jest trzecim autem w rodzinie i przez te usterki jestem o krok od sprzedania jej lub też zepchnięcia do rowu i zostawieniu jej jeśli jeszcze raz zostane unieruchomiony na 30 minut bo jakiś kretyński inżynier tak zaprojektował auto
nie słyszeli o trybie awaryjnym itp itd. w innych autach silnik pracuje bardzo nierówno ale pracuje po uszkodzenu tego czujnika!
Jeśli macie sprawdzonego sprzedawce ktory nie zrujnuje mi kieszeni za ten czujnik to bardzo prosze o pomoc.