Witam. Autko posiadam dopiero od 3 dni i dzisiaj po raz pierwszy jechałem w deszczu. Wycieraczki przednie załączałem prawą manetką w dół i regulowałem sobie prędkość. Po parunastu minutach zauważyłem, że tylna też jest załączona. W instrukcji znalazłem tylko informacje, że przy włączonych przednich wycieraczkach i włączeniu biegu wstecznego, wycieraczka tylna uruchomi się automatycznie. Gdy ruszyłem z parkingu ani razu nie wbijałem wstecznego. Podczas jazdy kombinowałem z manetką na wszystkie strony, oczywiście odczekując parę sekund, aż tylna wycieraczka zakończy swoją pracę po paru ruchach. W pewnym momencie się wyłączyła. Parę kilometrów dalej włączyłem światła drogowe (długie) i znów zaczęła działać. Po wyłączeniu tych świateł pomigałem nimi i wycieraczka się wyłączyła. Gdzie szukać przyczyny takiego zachowania? Czy jest możliwe, że zalało jakiś komputerek i tak robi się zwarcie?



Odpowiedz z cytatem
Manetka od wycieraczek też jest prawdopodobnie sprawna bo dziś próbowałem przeróżnych przełączeń i wszystko działa jak należy. Na 100% przełącznik tylnej wycieraczki był wyłączony. Załączyłem go, wyłączyłem, dociągałem troszkę mocniej do końca i nic to nie dawało. Dziwne było to, że gdy łaskawie wycieraczka ucichła, to uruchomiła się po włączeniu długich świateł. I znów jej nie mogłem wyłączyć. Dopiero gdy "pomrugałem" światłami długimi, wycieraczka uspokoiła się. Prosiłbym o jakieś sugestie, co najczęściej może być zalane albo zaśniedziałe. Ponieważ ta usterka wystąpiła tylko przy opadach, to mam teraz problem, żeby zlokalizować usterkę. Na razie zgaduję, że ma to jakiś związek ze światłami drogowymi (długimi).
) w warsztat Pusz (allegro) za 20 zł, może w manetkach idzie jakieś zwarcie które załącza niepotrzebnie inne rzeczy. Płynnie,dobrze działa Ci przełącznik zespolony? Tak,żeby go wyciągnąć trzeba demontować kierownice + poduszke + plastiki.
