Hej, pół roku po kupnie auta okazuje się chyba że jest uwalona UPG. Objawy mam takie ze przy przyspieszaniu i jeździe z obrotami powyżej 2500 skacze mi temperatura powyżej 90C podobnie w korkach jak tylko ruszam i jeżdżę z obrotami do 2200 to temperatura momentalnie spada do prawidłowej. Zauważyłem to dopiero teraz bo temperatury na dworze zrobiły się wyższe. Temperatura sprawdzona w FES-ie wiec nie jest to przekłamanie wskaźnika. Po kupnie wymieniłem chłodnicę bo była dziurawa oraz zrobiłem rozrząd z wymiana pompy i zalałem auto Borygo i oczywiście odpowietrzyłem. Zauważyłem ubytki płynu mniej więcej 0,5l na 2000-3000km. przy wymianie oleju nie było żadnego masła, bagnet i korek oleju ok, w zbiorniczku wyrównawczym nie mam żadnych bąbelków ani oleistych plam, auto nie dymi (a przynajmniej nie tak mocno żebym to zauważył) wszystkie węże od chłodnicy maja podobna twardość po nagrzaniu auta twardsze niż na zimnym ale można je spokojnie ścisnąć. Wentylatory się włączają 1 i 2 bieg. Nie ruszałem jeszcze termostatu ani czujnika temperatury ale tylko dlatego ze koleś od którego kupiłem auto je wymieniał niedługo przed sprzedażą i dostałem nawet stare elementy.
Wiec pytanie czy to może być coś innego niż UPG i czy mogę sprawdzić coś jeszcze samemu?