Arthrm, z góry dzięki za propozycję, może się zgłoszę
Przygód z Adamczykiem ciąg dalszy: w ASO okazało się, że silnik był źle poskładany (coś stukało). Do tego z czasem wychodzą usterki niezwiązane z przeprowadzaną przez nich naprawą (bo jakim cudem zmieniając turbo można uszkodzić zagłówek?!).
W ASO prosiłem o ekspertyzę, ale serwisant nie chciał jej wypisać, dał tylko świstek z zakresem przeprowadzonych napraw.