Ja tak mam jak widzę w tej chwili większość ogłoszeń na Allegro... Co rozumieć więc pod pojęciem "rzęch"? Gdyby skupić się tylko i wyłącznie do ogłoszeń na forum i znanych portalach, jak myślicie, jest coś wartego uwagi?
Ja tak mam jak widzę w tej chwili większość ogłoszeń na Allegro... Co rozumieć więc pod pojęciem "rzęch"? Gdyby skupić się tylko i wyłącznie do ogłoszeń na forum i znanych portalach, jak myślicie, jest coś wartego uwagi?
Z drugiej strony nie przesadzajmy. Nikt normalny nie bedzie pchał w auto warte góra 7tys niewiadomo jakich pieniędzy. Auto używane to auto używane. Trzeba sie pogodzić z tym, ze ZAWSZE bedzie cos do zrobienia. U mnie w 156 np przestały sie otwierać tylne prawe drzwi. Za cholerę sie nie mogę zebrać zeby zdjąć boczek na zamkniętych drzwiach i to ogarnąć. A to pewnie dlatego, ze jeżdzę w zasadzie sam i tych drzwi używam dwa razy w lipcu. Dla kogoś to moze być usterka "nie do przeskoczenia" przy kupnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Aż takim ignorantem nie jestemMam świadomość, że trzeba będzie inwestować - uszkodzona klamka to nie problem, ale już rdza, umierający dwumas, turbo i Bóg wie co jeszcze to nokaut.
Liczę na to, że po prostu ktoś ma, dba, dmucha i chucha ale gdy pojawi się ktoś, kto da cenę dużo wyższą od obowiązującej rynkowej, odda w dobre ręce.
Z drugiej strony, można kupić za 7 tysi i włożyc drugie tyle, by dopieścić...
A jak się ma FL do ewentualnej poprawy jakości/awaryjności 156?
W przypadku alfy 156 najważniejsza rzecz to podłoga, co po niektórzy mówią że u nich nie ma rdzy, ale prawda jest taka że w każdej rdzewieje, niektórzy o tym wiedzą i robią renowację, która kosztuje kilka ładnych stów i trzeba to powtarzać co 2- 3 lata żeby mieć spokój, ale jak w ogłoszeniu pisze bez znak korozji, wsadzam głowę pod spód, w ręku sróbokręt żeby popukać i widzę oto taki widok
Rzęch dla mnie to auto które w ponad połowie nie zgadza sie z opisem, w szczególności silnik, buda i zawias, ta z fotki każdy z tych punktów miała niezgadzający się z opisem.
Klamka, porysowany plastik, to nie problem
Ostatnio edytowane przez kylo1986 ; 07-04-2015 o 17:18
Ogólnie po fotkach to nic nie dojdziesz, poza tym do handlarzy trzeba podchodzić z ogromnym wyczuleniem (znam kilku każdy to kanciarz)
W pierwszej spytałbym się czy koleś ma miernik i sprawdzał czy było coś malowane, ponieważ to handlarz to chyba zauważył że zderzak przedni był malowany, resztyz fotek nie wywróżę
Co do drugiej, to auto ma 163 tysiące przejechane, moja ma 230 a kierownica i gałka wygląda lepiej niż tu, nie wspominając o tym ze gałka jest przedliftowa, nawiasem mówiąc pięknie umyta komora silnika, tak ktoś mył że aż nalepkę zmyło
A i przed oglądaniem radzę się przejechać z kimś Alfą, która ma dobre zawieszenie i ogólnie jest mechanicznie dobra, bo niekiedy coś nie tak, a po przesiadce z powiedzmy Wieśka to tego nie odczujesz
Ostatnio edytowane przez kylo1986 ; 07-04-2015 o 17:44
Jestem pod wrażeniem, nie dojrzałem, że zderzak w pierwszej mógł być malowany - jak to dojrzałeś?(nawiasem mówiąc, była opinia o tym sprzedającym na forum, podobno nienajgorszy... Chyba, że się mylę?).
Silnik chyba każdy będzie myty, a licznik kręcony. Nie zwracam na to uwagi, bo musiałbym kupić z salonu... Interesuje mnie raczej stan ogólny i nawet jeśli auto miało stłuczkę, to przełknę, pod warunkiem, że zostało fachowo naprawione...
Moja zasada to nie brać od handlarzy. Prywatne osoby - nigdy sie nie zawiodłem.
Tez znałem kilku handlarzy i każdy oszukiwał. I to grubo. Stad moze nie ufam komisom itp.
Kupno taniej ale prostej i dołożenie kasy to niezła idea ale czasochłonna. I zawsze po drodze wychodzą dodatkowe akcje.
Ja swoją 156 doinwestowalem grubo w marcu wiec mam wszystko na 100%. 2-3 lata jazdy przede mnąmusi sie zamortyzować.
Taaa, kup tylko od prywatnej osoby...
Ogólnie - jak ktoś ma i chce dostać dobrą cenę - zapraszam![]()
Moja była z polskiego salonupierwszy właściciel sprzedał drugiemu ktory był jej serwisantem w Aso. A teraz jeździ u mnie
Mam fajne faktury z Aso - normalnie lektura ze hoho.