Witam, zabrałem się za wymianę tulei/gum stabilizatora przedniego sposobem poprzez popuszczenie sań i co za tym idzie odkręcenie przekładni kierowniczej / maglownicy. Niestety śruba była na tyle zapieczona, że zamiast popuścić to rozerwała gwinta na przekładni. Tutaj moje pytanie, co z tym fantem zrobic? 1.Regeneracja odpada bo przekładnia jest 'uszkodzona mechanicznie', tam tylko regeneryją wnętrzności,
2.Kupić używkę - jest ryzyko, że będzie badziewie z luzami i wyciekami,
3.Spawanie? Jak to się ma temperatura spawania do uszczelniaczy i innych ?
4.Jakieś pomysły?