Spalanie na trasie, auto z automatem, nie wiem czy bez klap bym tyle wykręcił
Spalanie na trasie, auto z automatem, nie wiem czy bez klap bym tyle wykręcił
Klapy wywalone, trasa mieszana, dużo po Poznaniu, ponad 1000km w zimie, stąd mała średnia (opady śniegu na trasie).
Ja nie moge zejsc ponizej 6.5 na kompie. Nie wiem jak wy to robicie. Gaz jest po to zeby go wciskac![]()
Więc jednak w 2.4 się daWychodzi na to że walnięty kolektor ma duże znaczenie jeśli chodzi o zużycie paliwa. W sumie logiczne bo komp bierze dawke paliwa na podstawie przepływki a skoro jest przedmuch dawka powietrza jaka trafia do komory spalania jest mniejsza niż zmierzona przez przepływke
Dla ścisłości nie do końca tak jest. Bo koryguje masę powietrza na podstawie temperatury (wlot i po doładowaniu) oraz samego doładowania. A to wszystko jest utrzymywane w ryzach przez tablicę AFR. Ale nie tak ściśle jak w PB. Większą role w tym odgrywają rozjechane korekty przez źle działające klapy. Bo ten licznik, który tutaj przytaczacie liczy zużycie na podstawie tego ile paliwa zostało wtryśnięte. Stąd takie różnice między wyświetlanym zużyciem, a tym ile musimy dolać "pod korek".
Chip tuning, EGR off , DPF off, SCR off, Lambda off , modyfikacja dawki startowej oraz inne.
Więcej informacji: www.conmir.pl, lub Fanpage na FACEBOOK
Trochę o korektach - > Motoblog - wpływ korekt pod obciążeniem
Trochę o DPF - > Motoblog - co warto wiedzieć o DPF
Hehe, znajomy ma Crome 1.9 z Q-Tronikiem i po mieście nie może zejść poniżej 9,0. Ja spalania podawanego przez Jasia nie miałem nawet w 156 z 1.9 16V, a tam kolektor nie ma klap. Pytanie które się nasuwa, czy można uzyskać średnie w 2.4 z Q-Tronic na poziomie ~6 litrów? Można, bo kiedyś zrobiłem ok. 6.3. Ale to nie jest jazda.
Nie po to kupiłem 2.4 i zrobiłem 490Nm, żeby się toczyć jak emeryt, ale po to, aby leczyć leszczy
[edytka]
Ja mam z ostatniego 1000km średnią na poziomie niecałych 9l. Ale po autotradzie (oczywiście niemieckiej) sobie nie żałuję, w trasie zresztą też.
Poza tym miasto miastu nierówne. W Opolu to nie jest jazda, tylko stanie w korkach.
Panowie, nie bijcie tak piany o te spalanie. Tamtą trasę zrobiłem w zimę, z opadami śniegu, po drogach krajowych. Komp pokazał średnią 5.9, a w rzeczywistości 6.5 wyszło.
Na co dzień też sobie nie żałuję, ale nazywanie 1800kg klocka z ~210 koniami "leczeniem leszczy" jest conajmniej śmieszne![]()
Mamy prawie identyczne furmanki, jeżeli chodzi o moc, więc Twoje "leczenie" na nic się tu zda. Wiem, że potrafi w fotel wgnieść, ale to nie powód, żeby wyzywać wkoło od leszczy.