To i ja się jeszcze pochwale. Mam skórę na fotelach. To moja pierwsza skóra.W poprzednich wozach zawsze welur, wielu ją odradzało bo niby gorąco w lecie. Nie dałem się przekonać i nie żałuje. Skóra to czysty prestiż. A poważnie to łatwiej ją utrzymać w czystości. Radio mam zwykłe bez nawigacji, ale za to klimę dwu strefową. Jest to bardzo przydatne, o ile wieziemy malkontentów z tyłu. Tempomat jest i działa, co prawda użyłem go dwa razy, ale zawsze. Kierownica funkcyjna to rewelacja, jak mogę to zawsze z niej steruje czym się da. Fotele nie są ogrzewane, ale to nic, bo w lecie skóra jak się nagrzeje to przez cała zimę trzyma
. A tak serio to najbardziej trzeba zwrócić uwagę na stan wozu przy zakupie. Tak jak Martii napisał, naprawa po kolei rzeczy niesprawnych drenuje portfel bez litości. Ale co zrobić. W 159 pchać gotówkę warto. Tyle ode mnie. A zapomniałem brak u mnie czujników cofania, ubolewam nad tym bo widok w lusterkach tylnej części jest dość ograniczony. Jak dla mnie oczywiście. Jak bym miał kupić drugi raz, to bym je chciał. Ale wszystko ma drugie dno. Brak czujników uczy nas jeździć samochodem. Warto korzystać póki czas, bo za zapewne 20 lat do samochodu będzie się wsiadać i mówić do jakiegoś okienka gdzie chcemy jechać. Komputer pojedzie za nas przepisową prędkością. I już nie będzie trzeba umieć kierować nic a nic. Ech, zero przyjemności... Panie dziejku.