Witam, w tamtym tygodniu zakupiłem pierwszą w moim życiu AR.Wybór padł na 147 po faceliftingu z 2005 roku w 1.9 JTD 115 koni.Wszystko pięknie, wróciłem autkiem do domu 150 km cały zadowolony i wgl.Auto zostało przywiezione z Italii i tydzień czasu stoi ponieważ organizuje papiery potrzebne do rejestracji.No i tu pojawił sie problem, gdy wyłącze radio to po kilku sekundach/minutach postanawia sie ono samo włączyć... Gdzieś wyczytałem że to z powodu słabego akumulatora, no owszem, miałoby to sens bo jak autem wróciłem i aku sie podładował to nic takiego sie nie działo.Teraz auto postało, aku może sie troche rozładował i to radio wariuje... Wczoraj grało cały dzień, wieczorem wyłączyłem a dzisiaj rano radio gra... Wypiąłem go z kostki teraz no bo mi wyświeci całkiem ten akumulator przecież... I pytanie czy to faktycznie wina tego aku czy to może coś w radiu sie ustawia a ja nie wiem co ? Jeżeli to wina tego aku to jest jakaś możliwość żeby to obejść ? No bo troche głupia sprawa że aku pada to radio postanawia grać... O.o Pozdrawiam i z góry ślicznie dziękuje![]()