
Napisał
SG0240
Kolego, bez obrazy, ale nie rozumiesz zasady działania sprzęgła w jtd.
Łożysko wyciskowe w jtd obraca się cały czas wokół własnej osi, a konkretnie jego pierścień wewnętrzny, który poprzez rolki przenosi nacisk - po wciśnięciu pedału sprzęgła - na łapki docisku.
Trzeba tylko rozróżniać, gdzie jest pierścień wewnętrzny, a gdzie pierścień zewnętrzny wraz z obudową.
To, że obudowa i pierścień zewnętrzny "stoi" cały czas podczas pracy silnika, bez względu na to czy sprzęgło jest włączone, czy wyłączone to nie znaczy, że łożysko się nie obraca.
Łożysko obraca się cały czas podczas pracy silnika, bo obraca się cały czas docisk, w którym jest zamocowany koniec pierścienia wewnętrznego łożyska, przy czym najbardziej pracuje wtedy, kiedy wciskasz pedał sprzęgła, bo wtedy musi "pociągnąć", jak to nazwałeś, sprężynę docisku, aby nastąpiło wysprzęglenie. Podczas normalnej jazdy łożysko się tylko obraca, ale praktycznie nie pracuje, bo nie przenosi siły podłużnej.
Właśnie wtedy (po naciśnięciu pedału sprzęgła), przy padającym łożysku, zwykle słychać niepokojące odgłosy, bo na łożysko zaczyna działać duża siła sprężyny centralnej docisku.
A to, czy sprężyna jest ciągniona, czy pchana (jak np. w TS) nie ma żadnego znaczenia, bo to tylko zależy od rozwiązania technicznego (konstrukcji) danego sprzęgła.