Kłopotliwe zawieszenie

[witoldLFC]

Witam!
Temat zawieszenia w Giuliettcie przewijał się na forum parę razy, lecz nigdzie nie ma dokładnego sprecyzowania tego zagadnienia,a właściwie niestety problemu. Moja Alfa ma przejechane raptem 60k kilometrów, a zawieszenie wyraznie sprawia problemy, głównie akustycznie. Auto "tłucze" się jakby miało 20lat, szczególnie tuż po starcie, nierówności nie muszą być jakieś wielkie. Drugi problem jest taki, że przy nierównościach poprzecznych potrafi być niestabilne co nie powinno miec miejsca w aucie tej klasy. ASO generalnie bezradne, oglądali, smarowali... bez zmian generalnie... Na razie przyszły mi do głowy dwa pomysły, sprawdzić auto w jakimś serwisie specjalizującym się w autach włoskich, albo po prostu zawieszenie wymienić na sportowe, twardość specjalnie mi nie przeszkadza. Czy któryś z forumowiczów miał podobne doświadczenia, albo podpowie najlepsze rozwiązanie?

[kos4]

Proponuję podjechać na jakąś dobrą stację diagnostyczną i tam poprosić o dokładne sprawdzenie zawieszenia.Ja tak zrobiłem i bezpłatnie miły pan powiedział mi iż mam do wymiany łącznik stabilizatora,po wymianie nastała cisza.Koszt niewielki(ok.50zł) i można to zrobić samemu lub podjechać do "ulubionego" mechanika i za 20zł też wymieni

[Maciek-156]

To jest kłopotliwe zawieszenie? - nie wiesz o czym piszesz kolego..... Masz pewnie łącznik stabilizatora wybity i do wymiany - koszt symboliczny

[prezes01]

Drugi problem jest taki, że przy nierównościach poprzecznych potrafi być niestabilne co nie powinno miec miejsca w aucie tej klasy.

Tej klasy? to że pare ciężko zarobionych PLN wydałeś na drogi kompakt nie znaczy że ktoś zmieni dla ciebie prawa fizyki.

\julka to kompakt czyli krótki rozstaw osi. Jak chcesz komfort na "nierównościach poprzecznych" to zainwestuj w jakąś 5-6 metrową kobyłe...

[heliogabal]

Jak chcesz komfort na "nierównościach poprzecznych" to zainwestuj w jakąś 5-6 metrową kobyłe...

Albo kup "francuza"

[prezes01]

też prawda

[Roman35]

Witam!
Temat zawieszenia w Giuliettcie przewijał się na forum parę razy, lecz nigdzie nie ma dokładnego sprecyzowania tego zagadnienia,a właściwie niestety problemu. Moja Alfa ma przejechane raptem 60k kilometrów, a zawieszenie wyraznie sprawia problemy, głównie akustycznie. Auto "tłucze" się jakby miało 20lat, szczególnie tuż po starcie, nierówności nie muszą być jakieś wielkie. Drugi problem jest taki, że przy nierównościach poprzecznych potrafi być niestabilne co nie powinno miec miejsca w aucie tej klasy. ASO generalnie bezradne, oglądali, smarowali... bez zmian generalnie... Na razie przyszły mi do głowy dwa pomysły, sprawdzić auto w jakimś serwisie specjalizującym się w autach włoskich, albo po prostu zawieszenie wymienić na sportowe, twardość specjalnie mi nie przeszkadza. Czy któryś z forumowiczów miał podobne doświadczenia, albo podpowie najlepsze rozwiązanie?

U mnie dokładnie jest to samo - tył tłucze się zwłaszcza na progach zwalniających przez jakieś 5-10 minut po ruszeniu i potem przestaje. Na nierównościach mam również wrażenie, że cały tył lata. I co dziwne, raz na 10-20 jazd jest cicho. Nie wiem od czego to zależy, na pewno jakiś element jest wrażliwy na temperaturę, bo jeżeli po 10 minutach jest dobrze to nie widzę innego wytłumaczenia. W ASO sprawdzali i oczywiście problemu nie znaleźli, chociaż sami to słyszeli, co już stanowi połowę sukcesu. Temat będę oczywiście drążył, aż naprawią.

[Dareek]

Roman to co piszesz to albo łączniki albo górne łożyska kolumn resorujących.
Co do tylnego zawiasu- też stwierdzam że samochód jest niestabilny - wina wielowahacza które jest stworzone do idealnie gładkich dróg. Dużo stabilniejsza jest belka ale nam się pranie mózgu robi na każdym kroku że welowahacz jest lepszy. uważam że nie szczególnie w kompaktach gdzie tył jest nieproporcjonalnie lekki w porównaniu z przodem.
Wielowachacz w julce na nierównościach w zakrętach powoduje ze tył jest nerwowy, zabiera dużo bagażnika.

[MiLykie]

U mnie dokładnie jest to samo - tył tłucze się zwłaszcza na progach zwalniających przez jakieś 5-10 minut po ruszeniu i potem przestaje. Na nierównościach mam również wrażenie, że cały tył lata. I co dziwne, raz na 10-20 jazd jest cicho. Nie wiem od czego to zależy, na pewno jakiś element jest wrażliwy na temperaturę, bo jeżeli po 10 minutach jest dobrze to nie widzę innego wytłumaczenia. W ASO sprawdzali i oczywiście problemu nie znaleźli, chociaż sami to słyszeli, co już stanowi połowę sukcesu. Temat będę oczywiście drążył, aż naprawią.

A powiedz mi, czy to jest dźwięk takiego lekkiego walnięcia metal-metal? (Opisywanie dźwięków.. good luck). Stosunkowo cichy, raczej na zjeździe z progu niż na wjeździe na niego. Jakby coś lekko się majtało i przy zbyt dużym wychyleniu robiło "puk"? Raczej głuchy dźwięk. Mi on się akurat kojarzy z telepiącym się układem wylotowym, ale to tylko skojarzenie odgłosu, nie przyczyna.

[Roman35]

Tak, to gluchy odgłos walnięcia głównie po zjeździe z progu. Jakbym miał opisać ten dźwięk, to coś podobnego do walnięcia pięścią w ścianę z gipskartonu.