Witam
Zna ktoś może jakiś komis, handlarza na pomorzu lub w okolicy który ma w miarę jak by to powiedzieć ,,całe auta,,.
Wiem że jest kilku poleconych na południu polski ale to daleko.
Witam
Zna ktoś może jakiś komis, handlarza na pomorzu lub w okolicy który ma w miarę jak by to powiedzieć ,,całe auta,,.
Wiem że jest kilku poleconych na południu polski ale to daleko.
Ciężko powiedzieć. Znajomego komisu nie mam, a w wielu pomorskich byłem oglądając auta dla forumowiczów z całej Polski i rzadko kiedy po oględzinach zainteresowani zdecydowali się przyjeżdzać. Napisz może czego szukasz? Coś konkretnego? Model, silnik? Wtedy można spróbować coś więcej pomóc.
Widzę, że temat o komisach stanął w martwym polu.
Mam pytanie, czy ktoś zna autokomisy w Chojnicach?
Planuję zakup Alfy 159, a ogłoszeń najwięcej z Chojnic.
Pozdrawiam
bo co tu gadać o komisach..komis jak komis każdy właściciel wepchnie ci cokolwiek by zarobić. Pewnie że zdarzą się egzemplarze całe dobre do dopieszczenia ale tak samo jak kupno od osoby prywatnej dobrze prześwietlić potem kupować. A i tak wyjdzie coś do zrobienia..jak masz dobre modele daleko ..to czasami przemyśl..ja za swoją 159 jechałem prawie 400km w jedna stronę a i tak wyszło mnie taniej niż kupowanie na miejscy niby dobrego egzemplarza wycyckanego od handlarza. A z doświadczenia powiem, jak szukałem dla siebie obskoczyłem kilku handlarzy w okolicach trójmiasta i w pomorskim i nic ciekawego nie znalazłem, a ceny w porównaniu do stanu samochodu to porażka..xD
A może tak być. Tylko gorzej, jak okaże się że wyjazd okazał się zwykłą wycieczką krajoznawczą.
Może jakaś podpowiedź jak szukać, żeby dobrze trafić??
taa bo w Niemczech ludzie jeżdżą mniej bardziej dbają i w ogóle płaczą jak sprzedają...następny stereotyp. Na egzemplarzu z Niemiec czy z innego kraju można się tak samo przejechać a taniej nie wychodzi jak doliczysz podróż i opłaty..nie raz widziałem znajomych zasuwających za granice po samochód bo tam lepiej bo nie zniszczony zadbany..a potem jeden elektryk za drugim, od mechanika do mechanika i kasiorka leciała..ale byli dumni bo z Niemiec przywieźli maja lepiej..;D masakra..obojętnie gdzie kupujesz poza salonem to zawsze używane i zawsze trzeba sprawdzić wszystko co się da a i tak coś wyjdzie, w końcu to samochód który się zużywa jak każde inne urządzenie..i trzeba je naprawiać..grunt to wybrać jak najmniej zniszczony egzemplarz..mechanicznie sobie zawsze coś wymienisz ale jak jest zniszczone w środku i nadwozie to nie jest o elementy i kasiorka idzie jak woda..Ale top moje zdanie..każdy robi jak uważa..
Kolego rozbawiłeś mnie swoim tokiem rozumowania. Szczególnie to --> taniej nie wychodzi jak doliczysz podróż i opłaty. <---
Przyznaj lepiej, że bałbyś się jechać bo musiałbyś przełknąć fakt, iż auto ma nastukane 300 lub 400 tysięcy, a tak kupisz od handlarza przebieg `150 - 180 tysięcy w zależności od rocznika i psychika zadowolona. Jeszcze odpicują wyczyszczą, wpuszczą zapach skóry... prawie jak salon.
po pierwsze gdzie napisałem że polecam zakup od handlarza..? czytaj ze zrozumieniem.. po następne tak samo jak kupowanie u nas tak samo za granicą masz taką samą gwarancję na przebieg..czyli ustną bo nawet papiery można sobie podrobić..wiec o co tyle hałasu..? akurat mam dwóch znajomych handlarzy sprowadzających z Niemiec Belgii i Holandii i wiem coś na ten temat bo sami się przyznają co tam ludzie sprzedają. I nie mówię tu o tym co oni robią z samochodami tutaj tylko o tym co za granica stoi na sprzedaż...strach jeździć za granice..też mi tekst..nie ma po prostu po co jechać skoro większość zagranicznych i tak już w Polsce..;]
moim skromnym zdaniem, za granica mozna znalezc dobre auto, pod warunkiem szukania w odpowiednich miejscach. z tym, ze ceny za auta w naprawde dobrym stanie sa ok. 20-30% wyzsze w porownaniu do odpowiednich modelowo i rocznikowo aut sprowadzonych do polski. nie oszukujmy sie - wiekszosc handlarzy po prostu kupuje trupy za grosze, a potem na allegro robi sie srednia cena za np. 159 z 2007 lub 2008 roku w granicach 18 tys.