Polecam aktualnie lecący odcinek "motorwizji" na TVN TURBO, tam teraz jest taki cykl o pomocy drogowej ADAC, i kierowca takiej pomocy drogowej wypowiada się że na szczycie jego tabeli awaryjności są same niemieckie auta głównie Mercedes i BMW. Skoro Niemiec z takiej branży tak mówi to chyba coś w tym jest. Poza tym nie można na jednym przypadku pisać jak J@rek że Alfy nic się nie zmieniły i dalej się psują. Jak już pisałem znajomy kupił nową Alfe 156 z salonu, i co chwile coś mu się psuło. A znajoma kupiła używaną z przebiegiem 190tyś i do tego zagazowaną, nic prócz spraw eksploatacyjnych nie robiła aktualnie ma coś pod 300tyś przebieg i z tego co mówiła to jej instalacja gazowa się popsuła. To chyba o czymś świadczy.