Kosmetyka Alf - doradztwo,porady,Twój arsenał itd

[Artih]

Ok, nie będę drążył. Zostawiamy temat i od tego miejsca gadamy merytorycznie bez osobistych docinek?

To będzie ciężko skoro Ty wszędzie widzisz docinki i "wycieczki osobiste" mimo, że potem nie potrafisz ich wskazać. Ktoś jest przewrażliwiony na swoim punkcie ?

Rozmowa merytoryczna raczej nie jest dla mnie nowością w tym temacie, jak przestaniesz wszędzie doszukiwać się wycieczek osobistych czy "zmów produktowych" to może i sam do takowej wrócisz.

[KHOT]

No i widzisz: nie potrafisz sobie odmówić zgryźliwości mimo tego że doskonale wiesz o czym pisałem. Nie chciałem dawać cytatów i kopać się z koniem bo uznałem że dla dobra tematu lepiej schować urażone ego. Ty jak widać tego przeskoczyć nie potrafisz mimo że moderator powinien przede wszystkim być wzorem dla innych i uczyć dobrym przykładem.

[Artih]

Wprowadźmy trochę logiki do naszych rozmów - jak coś komuś zarzucasz to miej chociaż jakiekolwiek podstawy czy dowody ... a nie, faktycznie zawsze można powiedzieć, że nie chcesz "się kopać" jak przychodzi do udowadniania czegokolwiek. Koniec tematu.

[Kowal]

Chciałem się poradzić. Planuje trochę swoją niunie dopieścić. I pytanie o mały zestawik. Chcę kupić Meguiars Ultimate Compound a na to położyć Collonite 476. Ale zamiast Collonite zastanwiam się nad SONAXEM Xtreme Detailer, widziałem na forum, jeden z kolegów używał tego na swojej 159, ładnie to wyszło, tylko podobno efekt mniej trwały w porównaniu do Collonite. Co wybrać?

[KHOT]

Sonax BSD trwałość ma akurat dobrą, ale reszta leży. Łatwo się maże, docieranie go to masakra, lakier po nim jest strasznie tępy, a po deszczu zostają trudne do usunięcia ślady po wodzie. Jeżeli nie spuszczasz się nad pięknymi kropelkami to nie warto się oglądać na BSD, już raczej popatrz na fusso jako alternatywę.

[Artih]

Kowal Sonax BSD to przede wszystkim nie wosk - w przeciwieństwie do Collinite 476S.

BSD to świetny produkt, który powinieneś dokupić do planowanych dwóch produktów - jako odświeżenie po myciu Colliego.
Według moich obserwacji (a zużyłem go już prawie całą "piątkę") nie powstają po nim mazy, łatwo się dociera a jak coś przeoczysz to po kilkunastu minutach i tak znika, lakier nie ma zbytniej śliskości (ale i po co ona) za to hydrofobowość jest rewelacyjna. Waterspoty na normalnym poziomie.

Megs UC, Colli a potem BSD do regularnego użycia po myciu to dobry wybór

[viader]

A ja sie zastanawiam dlaczego tak sie spuszczacie nad tym kropelkowaniem? Co to niby ma dawac? Ja wiem, ze podczas jazdy woda ladnie splynie. Natomiast podczas postoju jak spadnie deszcz to tych kropelek robi sie kilkakrotnie wiecej niz mormalnie, potem to wysycha wraz z kurzem, ktory byl na aucie i mamy piekne auto w centki z brudu. Duzo bardziej uwalone niz auto bez wosku. Ponadto kropelki to soczewki, ktore pieknie wypalaja nam lakier. Poza fajnym efektem kropelek to nie widze ani jednej zalety takiego stanu...

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[andy1980]

A po UC trzeba dawać cleaner przed woskiem?

[KHOT]

Natomiast podczas postoju jak spadnie deszcz to tych kropelek robi sie kilkakrotnie wiecej niz mormalnie, potem to wysycha wraz z kurzem, ktory byl na aucie i mamy piekne auto w centki z brudu. Duzo bardziej uwalone niz auto bez wosku.

Tutaj się mylisz. Dobry wosk o właściwościach antystatycznych sprawia że te cętki znikają samoistnie po przejechaniu paru kilometrów i auto i tak wygląda o niebo lepiej niż niewoskowane.

Ponadto kropelki to soczewki, ktore pieknie wypalaja nam lakier.

Nic takiego nie ma miejsca. Nie ma czegoś takiego jak wypalanie lakieru, co najwyżej może być blaknięcie/matowienie lakieru pod wpływem mocnego promieniowania UV, a ochronę przed tym między innymi poza fizyczną barierą przed brudem zapewniają dobre woski.

A ja sie zastanawiam dlaczego tak sie spuszczacie nad tym kropelkowaniem?

Ładne kropelki sprawiają że nawet na postoju o wiele mniejsza ilość wody zostaje na lakierze - rząd malutkich kropelek jest lepszy niż wielka tafla wody na dachu. Problem dopiero wtedy kiedy poza kropelkami taki produkt jak BSD nie ma sobą nic do zaoferowania. BSD jarałem się pierwszy tydzień, potem wyszły wszystkie jego wady a jest ich od groma. Szkoda czasu na kiepskie kosmetyki.

[Artih]

BSD jest tak kiepskie, że używa go 90% studiów detailingowych i pewnie z 60-70% detailerów