Poczytaj posty Adama Medyny: http://forum.motocyklistow.pl/index....ac-nowy-motor/Takie mulaste docieranie to zabezpieczenie producentów w razie awarii. Jak nie będziesz się do tego stosował, coś się spier.oli, to Ty płacisz
![]()
Poczytaj posty Adama Medyny: http://forum.motocyklistow.pl/index....ac-nowy-motor/Takie mulaste docieranie to zabezpieczenie producentów w razie awarii. Jak nie będziesz się do tego stosował, coś się spier.oli, to Ty płacisz
![]()
Czy sprawdzenie samochodu na hamowni może dać tu jakaś konkretną odpowiedź, czy tam tylko da się zmierzyć moc i moment? Nigdy nie byłem na hamowni, więc nie wiem.
Hamownia da obraz tego jaką mocą max dysponuje silnik przy jakich obrotach jak wygląda jej rozwój czy nie ma dołków podobnie z momentem obrotowym to da obraz kondycji silnika. Najlepiej podjechać do tunera na hamownie, dobry tuner to przede wszystkim dobry diagnosta i w razie jakiś niedomagań zdiagnozuje przyczynę.
Faktem jest, ze nowy samochód w pierwszym okresie użytkowania ma gorsze osiągi i spala więcej paliwa niż po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Wystarczy sobie przejrzeć testy Auto-Świata długodystansowe - sprawdzają tam przyśpieszenie do 100 km/h i spalanie średnie na początku i końcu testu rożnych modeli. Z reguły lepsze osiągi i niższe spalanie ma samochód na końcu testu
W instrukcji większości samochodów są zalecenia jak zachowywać się w początkowym okresie użytkowania - takie zalecenia są także w instrukcji Giulietty.
Obecnie oczywiście nie stosuje się typowego docierania silnika - nie znaczy to jednak, że powinno się jeździć z pełnym butem od samego początku. Przez klika - kilkanaście tysięcy silnik się jeszcze układa i pełne pałowanie na pewno mu nie służy.
Nikt nie twierdzi, że jeśli nie będziemy go oszczędzać to się rozleci - bo tak nie będzie. Ostrożność na początku zwróci się na pewno przy dużym przebiegu silnika - pamiętajmy, że to silnik w technologii downsizingu i nie jest obliczony na mln kilometrów.
Wymiana oleju po kliku tysiącach też nie zaszkodzi.
Co do osiągów starszych wersji to prawda - nowa wersja z normą euro 6 ma nieco gorsze osiągi, trochę słabsze przyśpieszenie i gorszą elastyczność. Polift nie ma już szans złapać 7.8 s ale oczywiście w papierach zostały stare dane...
Jeśli porównuje się świeżą Giuliettę z wersją przedliftową, która ma już trochę przelatane to różnica w osiągach będzie jeszcze bardziej odczuwalna.
Ostatnio edytowane przez Żuczek ; 22-09-2015 o 19:28
Przecież wcześniej było że normy dla benzyny się nie zmieniły więc po co mieliby zamulać?
Giulietta 1.4 MA / AR 147 JTDM 16V
Moc powinna być zbliżona do deklarowanych wartości, nie ma tutaj co panikować. Na plus jest to, że polift powinien nieco mniej palić, w mieście różnica może dochodzić do 0.5 litra.
Przejechałem już prawie cały zbiornik benzyny i pali dokładnie tyle samo.
Przepraszam - jeśli polift ma taką moc jak przedlift, taki moment i analogiczną masę to czemu miałby gorzej przyspieszać? Zakładam, że skrzynia też jest taka sama.![]()
A tak poważnie to ja sam kiedyś czytałem normy EURO 5/6 i dla benzyn nic, absolutnie nic, się nie zmieniło. Nie widzę więc powodu, dla którego silnik miałby być okrojony. Przedlifty nie mają wpisanego EURO 6, bo... wtedy jeszcze nie było EURO 6, gdy wychodziły. A polifty nie mają wpisanego EURO 5, bo... zawsze najlepiej pokazać najnowsze EURO w katalogu.
Ja się z tym w pełni zgadzam, nawet o tym wcześniej pisałem, to nazwijmy to "ułożenie się" nie ma nic wspólnego z docieranie które się kiedyś przeprowadzało i tyle.
I nie ma co ludziom robić wodę z mózgu, żeby zmieniali olej po 4-5kkm i telepali się max 100km/h .
I wszystko w tym temacie.
Moc i moment podane w danych to wartości maksymalne, a różnica może być w ich przebiegu - z dołu może być gorzej z mocą i z momentem (na przykład) - soft to instrukcja dla silnika jak ma się zachowywać w określonych stanach i tu mogą być spore różnice. Dodatkowe czujniki sondy i inne cuda skutecznie mogą i ograniczają reakcje na gaz - silnik się wolniej wkręca na obroty.