Czy można takie coś zrobić z AC?
Czy można takie coś zrobić z AC?
Mnie dopadło to samo - pogryziona rura (chyba od turbo). Czy to 1000 zł to koszt wymiany tej 1 rury, czy coś więcej było do naprawy?Wyjasniło się... pogryziona dodatkowo rura gumowa od intercoolera turbo. Całowity koszt naprawy w ASO po zabawach kuny pod maską, prawie 1000 zł
Read more: http://www.forum.alfaholicy.org/mito...#ixzz3oknWF3Kw
Ostatnio edytowane przez cyrix ; 16-10-2015 o 18:40 Powód: dodanie cytatu
Nie czytasz z uwagą, napisał że całkowity a nie jednej rury (miał więcej szkód).
Z własnego doświadczenia - pisałem wcześniej w styczniu 2015 że zastosowanie odstraszacza ultradźwiękowego + sierść psa + kostka domestos + spray na kuny załatwia sprawę. Tak mi się wtedy tylko wydawało. W tym roku w kwietniu czy maju w mojej 159 kuna zrobiła kolejną masakrę - wymieniałem 4 węże ukłądu chłodniczego i jeden od turbo - same węże w sklepie przy ASO po rabacie (chyba z litości mi go dali) prawie 900zł, do tego mechanik + płyny. Innym razem przegryzła mi przewód od któregoś z czujników na filtrze DPF - trzeba było naprawiać bo check engine wyskoczył.
Póżniej był spokój (ciepło na zewnątrz), ale wczoraj znów byłem w ASO - wymiana jednego wężyka + płyn 140zł, oczywiście ślady łap w tylnej części silnika na tym wężu.
Tak więc wychodzi na to że różne spraje/odstraszacze to może działają jak postawi się w nowym miejscu, ale jeśli kuna ma stale do czynienia z tym samym autem, oswaja się pewnie i zaczyna wchodzić po jakimś czasie jak jej jest zimno/mokro.
Kombinuję teraz jak zabudować taras pod który wjeżdżam, żeby to ciągle lekko wyglądało (właściwie żeby nie rzucało się w oczy że jest zamknięty), ale żeby kuna czy łasica nie miała szans wejść - jakąś chyba siatkę zgrzewaną o oczku kwadratowym ok 20mm z drutu typu 2.5-3mm użyję na wypełnienie, pospawać/podocinać, ocynkuję i pomaluję proszkowo na czarny mat. Gorzej z wykonaniem jakiejś bramy uchylnej czy drzwi otwieranych, też coś muszę wymyślić. Nie ma innego wyjścia, bo przez 1.5 roku na naprawy oby aut wydałem już ok 2.5tys.
A może takie coś ?
http://www.ekotrap.sklepna5.pl/towar...ka-eko001.html
https://www.youtube.com/watch?v=o2kxdkCEPIM
Jako przynęta podobno wystarczy zwykłe jajko.
U żonki też kuna pogryzła jakiś krótki wąż gumowy, ale dało się kupić w ASO tylko cały zespół od intercoolera, nie pamiętam ceny, ale ok. 500zł. W końcu kupiłem z auta rozbitego na szrocie, właściwie dostałem gratis (gość najpierw chciał 50zł) do innych rzeczy które dokupiłem do swojej 159.
Niestety, kuna wróciła I widać ostraszacz ultradźwiękowy, sierść psa pod maską I comiesięczne opryskiwanie komory silnika płynem "na kuny" przestało zdawać egzamin. Oto skutki. Rura do kupienia jako cały zespół tylko za 404zł w ASO, używek na allegro brak. Aha, juz raz byla wymieniana razem z 3 innymi wezami od ukladu chlodzenia. Oto dzielo zniszczenia:
Nie pozostaje mi nic innego jak zabudowac miejsce gdzie parkuje pod tarasem- jutro zatem jezdze za jakas siatka z malym oczkiem (2x2cm?), moze cos ze stali nierdzewnej albo ocynkowanej znajde, malne na czarny mat zeby sie nie rzucalo w oczy. Tylko jakas brame musze tez zrobic, a tez wolalbym zostawic ja "przezroczysta" zeby nie miec budy doklejonej przy domu - ramka z katownikow I pewnie tez siatka wypelnie. Z czasem jakis silownik I sterowanie z pilota sie dorobi.
O żesz ku(r)na , to chyba trafiłeś na jakieś wyjątkowo złośliwe gryzonie - albo im za dobrze w Twojej okolicyTo samo Ci pogryzły co poprzednio? Wierzyć się nie chce...
No chyba im bardzo dobrze, ponieważ mieszkam na granicy zabudowy a dalej pełno drzew, krzewów, małych gryzoni, ptaków - jest co jeść. Przy okazji ciepłe auta do ogrzania się ze smacznymi gumowymi wężami. Kuni raj...
Tak, te 2 lata temu w Julce pogryzły właśnie ten wąż, do tego 3 inne od układu chłodzenia.
Na szczęście wąż już znalazłem z rozbitka za 100zł.
Dziś też patrzyłem jak tą wiatę by zabudować i byłem w hurtowni handlującej stalą, troch zejdzie zanim to zabuduję, bo na zamówienie muszę sprowadzić siatki zgrzewane i zlecić pospawanie lekkich drzwi wiaty, potem zamontować.
A nie myślałeś ten wąż owinąć czymś lub w jakiś sposób zabezpieczyć? W aucie żony notorycznie kuny gryzły kable zapłonowe , w końcu nałożyłem na te przewody plastikowe peszle i zabezpieczylem opaskami. Od tamtej pory spokój kilka lat , chyba im ten plastik już tak nie podchodzi jak guma z przewodów![]()