Czyli masz taki zestaw jak ja - czujniki ale bez xenonów. Bardzo mało jest takich zderzaków, a w stanie bardzo dobrym to już ze świecą szukać. Można też wziąć z czujnikami i spryskami i zakleić dziury po spryskiwaczach, szpachla i malowanie (które i tak Cię czeka). Ja nadal jeżdżę z fantazją poprzedniego właściciela tj. zderzak z czujnikami a na dziury po spryskiwaczach naklejona folia carbon...
Czujników od razu nie spisuj na straty, ja kupiłem nowy czujnik bo jeden nie działał a okazało się, że problem był w wiązce (wtyczce). Mam przez to jeden czujnik w nadmiarze...
Co do tylnego zderzaka to ja bym się nie sugerował tym, że z wierzchu nic nie widać - trzeba sprawdzić czy nie ucierpiało nic pod spodem. Siostra miała tak, że jak jej gość wjechał w zad to na zewnątrz tylko ryska, w środku okazało się, że belka z gwintem do haka holowniczego została wbita przez podłogę do bagażnika (w koło zapasowe). No i koniecznie spisanie ze sprawczynią oświadczenia, bo to że ona wjechała Tobie w tyłek to jest odrębne zdarzenie drogowe (też nie zachowała odp. odległości)...
Natomiast co do chłodnicy to też dokładnie trzeba zbadać, bo tam masz kanapkę:
chłodnica klimy, intercooler, chłodnica wody i do tego jeszcze chłodniczka wspomagania na wierzchu po ukosie. No i rura do puchy filtra powietrza pewnie dostała jako pierwsza bo wisi przed chłodnicami.