
Napisał
Belfer27
Ostatni mój wpis był tylko w kwestii błędów ortograficznych i odnosił się też do innych postów, gdzie ludzie się denerwują przy próbach poprawiania pisowni na forum.
Jeśli natomiast pytasz o wilgoć na przepływomierzu to wiesz przecież dobrze z ilu wstępnych komór składa się seryjny dolot i jak one wpływają na jej ograniczenie w cylindrze (pomijam już funkcję tzw tłumika szmerów, który ma też wyciszyć pracę silnika). Teoretycznie zapobiec temu powinien olej na stożku, zatrzymując wilgoć, ale wiemy obaj, że w praktyce nie każdy go będzie smarował na tyle często, żeby on tą funkcję spełniał idealnie.
W kwestii chwytania powietrza do silnika bokiem też ma to sens, bo weź pod uwagę, że przy wolnych obrotach jadąc na luzie (wiem, że to nie jest zbyt mądre i ekonomiczne również) ciśnienie powietrza wpływającego do silnika mogło by zubożyć mieszankę na tyle, że ten mógł by zgasnąć. Zdarza się tak często niestety przy marnie zrobionych instalacjach LPG, mimo braku bezpośredniego nawiewu od przodu. Zresztą silniki z turbo lub kompresorem nie potrzebują wspomagania ciśnienia powietrza z wiadomych względów. Owszem umiejscowienie go z przodu np na masce w autach wolnossących pomaga przy dużych obciążeniach w "dotlenieniu" silnika i skoro się to w nich stosuje, to widać sprawdza się to.
Zauważ natomiast, że ja podałem tylko jeden argument przeciw stożkowi i chodziło tutaj o pytanie odnośnie szybciej psujących się przepływomierzy.
Reszta natomiast przemawia raczej za użyciem tego wynalazku i daje zazwyczaj pozytywne efekty, ale trzeba to wszystko dobrze zrobić, na odpowiednich komponentach i przede wszystkim konserwować jak należy.
Odnośnie wiedzy na ten temat, to może nie feruj tutaj, kto ma pojęcie a kto nie, ponieważ zawsze może się zdarzyć, że będzie ktoś, kto i Tobie i mi wytknie błędy, bo przecież nikt nie ma wystarczającego pojęcia w każdej dziedzinie życia a podane przeze mnie przykłady mają swoje przełożenie na praktykę a nie tylko logiczne wytłumaczenie.