Wymieniałem żarówki juz kilka razy i niestety wiem jak tam jest mało miejsca. Polecam szczególnie wymianę postojówki jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji. Smutna prawda jest taka że to zwyczajnie trzeba umieć. Boli czy nie, lepiej się pownerwiać pół dnia i się nauczyć na sucho niż uczyć się z konieczności w nocy gdzieś przy drodze w środku lasu przy ujemnej temperaturze.
W ramach dygresji powiem tylko, że ja pierwszy raz w życiu zmieniałem koło na poboczu autostrady (i to niestety z lewej strony). Na sucho nigdy nie było czasu tego zrobić no i wyszło co wyszło. Wszystko na szczęście się udało ale stresu co nie miara. A mogłoby być mniej.
Także jak ktoś jeszcze nie wymieniał żarówek to poświęcić chwilę i ogarnąć bo prawa Murphiego tylko czekają na "dobry" moment
Strzel fotkę to ogarniemy jak to wyjąć![]()
Wyryte rantem felgi