Ostatnio zauważyłem niewielki wyciek w okolicach tylnego prawego koła. Pierwsze podejrzenie padło oczywiście na przewód hamulcowy, choć nie wykluczałem również wycieku paliwa ze zbiornika lub filtra. Po wstępnych oględzinach (sesji z komórką na parkingu) okazało się, że to jednak przewód hamulcowy. Pojechałem na kanał - diagnoza się potwierdziła. Udało mi się zrobić kilka dokładniejszych zdjęć z których jedno dla lepszego zobrazowania problemu zamieszczam poniżej.
Na pierwszy rzyt oka uszkodzony jest sztywny przewód hamulcowy jednak Kumpel do którego pojechałem stwierdził, abym nie oszczędzał i kupił cały komplet na stronę tj. jeden elastyczny i dwa sztywne.
Czy ktoś z Was wymieniał już te przewody? Czy będzie trzeba demontować zbiornik paliwa? Orientujecie się może po ile chodzą takie przewody? Czy komuś z Was nasuwają się jakieś uwagi i spostrzeżenia związane z czekającą mnie na prawą?