Ja mam Alfe niecały rok (ale nalatałem do dnia dzisiejszego 19 tysięcy) i ani razu nie stanęła, a raz myślałem że wysiądzie mi elektryka, po tym jak kupiłem przejściówkę z 13 Pinów na 7 do haka, która okazała się trefna i uwaliła cały moduł komfortu (wtedy nie wiedziałem że są dwa co prawda nie miałem nic w drodze do pracy poza światłami, ale byłem bardzo mile zaskoczony- potem uzupełniłem popalone bezpieczniki i wszystko po staremu działało). Co do EVO i STI to zaraz po wymianie oleju goniłem się z EVO 8 na obwodnicy Wyszkowa to miałem wrażenie że jego bryczka się przegrzewa, bo po 11 kilometrach dał sobie spokój, a początkowo mnie dognał i nawet przeskoczył, a moja cały czas ponad dwie paki i do 100 stopni temperatura, ani śladu zmęczenia (teraz po tysiacu ani śladu ubytku zadnego płynu 10W60 już mi sie podoba), tak wiec i z 2.5 mają problemy na równej drodze, chociaż trzeba przyznać ze elastyczności to za bardzo w 2.5 nie ma, trzeba redukować. EVO i STi to jak dla mnie na dziury jest najlepsze, na dziurach to nawet nie zabierałbym sie za gonienie sie z którymś z nich