Profesjonalistę to i miło poczytać.
A w ogłoszeniu nie było że auto jest bezwypadkowe. W ogłoszeniu z olx bo takie było cytowane.
A jeśli ktoś ma czas na oglądanie to warto to zobaczyć dla pobudzenia wyobraźni
https://www.youtube.com/watch?v=hyLbCfT5ijc
Ostatnio edytowane przez quba ; 22-12-2015 o 01:05
szkoda całkowita dla ubezpieczalni (czy bardziej ubezpieczonego) nie dotyczy technicznej mozliwosci naprawienia auta tylko opłacalności naprawy. jeżeli naprawa przekroczyłaby xx% wartości auta (wartości ubezpieczenia) - xx jest w kazdej ubezpieczalni indywidualnie określane, to określa się szkodę całkowitą. czysta kalkulacja, nie mająca wiele wspólnego z tenicznymy możliwościami naprawy. po zdjęciach widać, że ta szkoda jest spokojnie do naprawy...
A czy kolega, bądź jakikolwiek inny pasażer tego auta trafił do szpitala na co najmniej 7 dni ? Jeśli nie to auto jest bezwypadkowe. Znowu kłania się brak wiedzy co wg Polskich przepisów jest wypadkiem a co kolizją.Napisał FXX
Szkoda całkowita w tym konkretnym przypadku oznaczała koszt naprawy wyższy od wartości auta przed zaistnieniem szkody . Różnica w cenie zakupu wraku ,a ceną wystawioną w ogłoszeniu to mniej więcej połowa tej kwoty . Jeżeli odejmiemy od tego jakikolwiek zarobek handlarza , koszty transportu auta itp. to na naprawę nie zostaje wcale zbyt dużo . Jakkolwiek techniczna możliwość naprawy mojego uszkodzonego auta z całą pewnością istniała to mając na uwadze finanse jest mało prawdopodobne by ktoś zrobił coś więcej niż wyszpachlowanie i polakierowanie złomu .
Pozdrawiam Krzysiek
Znowu kłania się brak podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem. Do szkoły to chyba jednak pod górkę miałeś, co?
Rozłożę Ci to na czynniki pierwsze, żebyś zrozumiał:
quba napisał:
Natomiast moja odpowiedź brzmiała tak:
Widzisz subtelną różnicę? Moja odpowiedź dotyczyła tego, czy w ogłoszeniu zostało napisane słowo BEZWYPADKOWA czy nie.
Rozumiesz?
A nie tego czy rzeczywiście jest bezwypadkowe bo to było zdarzenie zakwalifikowane jako kolizja, czy może nigdy bite nie było...
Z innego punktu widzenia – szkoda całkowita to mechanizm na zaniżanie wypłat odszkodowania. Firmy ubezpieczeniowe obniżają wartość samochodu przed szkodą, pobierają sporo pieniędzy za wrak od nowego nabywcy i z własnej kasy wypłacają skromną różnicę. Naprawa jest możliwa, a opłacalna tylko posiłkując się częściami z rynku wtórnego i oszczędzając na wszystkim. W wypadku takiej szkody jak Twoja to można mieć podejrzenia że podłoga została wspawana z auta z rozbiórki, reszta powyciągana i poszpachlowana. Koszt naprawy oszczędnej jest niewielki, a efekt zadowoli niewymagającego klienta.
A pamiętasz może jaka była wartość tego auta na aukcji ? Albo na ile wycenili wrak ?Ubezpieczalnia wystawiła je na aukcji i sama znalazła kupca .
.
2.4 200+
co wy się czepiacie, przecież widać że jest teraz bezwypadkowa.....P wcześniej była, fakt ale sprzedawca sprzedaje już naprawioną
Wesołych Świąt. ;-)
moze warto handlarza zalac troche spamem ze zdjeciami szkody?
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
