Strona 4 z 10 PierwszyPierwszy 12345678910 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 98

Temat: Moja alfa wypłynęła na rynku

  1. #31
    ZBANOWANY Pirat drogowy
    Dołączył
    01 2014
    Auto
    159 1,9 JTS + 146 1,6 TS
    Postów
    226

    Domyślnie

    Cytat Napisał hideto Zobacz post
    A czy kolega, bądź jakikolwiek inny pasażer tego auta trafił do szpitala na co najmniej 7 dni ? Jeśli nie to auto jest bezwypadkowe. Znowu kłania się brak wiedzy co wg Polskich przepisów jest wypadkiem a co kolizją.
    W kwestii semantyki
    Cyt.:
    "Określenia kolizji drogowej nie znajdziemy ani w Ustawie Prawo o ruchu drogowym, ani też w kodeksie wykroczeń. To określenie potoczne, które przyjęło się i jest stosowane, zarówno przez policjantów, organy sądownicze i ubezpieczeniowe, jak i przez wszystkich uczestników ruchu drogowego. Łatwiej takie zdarzenie określić mianem „kolizji” niż „wypadku, w którym nie ma ofiar”.

    Ergo, każde zdarzenie drogowe jest wypadkiem, a więc każdy uczestniczący w nim pojazd, który został, na skutek tegoż uszkodzony, jest pojazdem powypadkowym w rozumieniu prawa
    Ostatnio edytowane przez gwidonio ; 22-12-2015 o 18:14

  2. #32
    Użytkownik Rowerzysta Avatar Moyset
    Dołączył
    11 2013
    Mieszka w
    Lutcza, między Rzeszowem a Sanokiem
    Auto
    AR 155 2.0 TS 8V, AR Mito 1.4 TB 120KM
    Postów
    460

    Domyślnie

    Według mnie to nie ma się co tak jarać. Ot kolega sprzedał, bo chciał, nikt mu pistoletu do głowy nie przystawiał. Ktoś kupił i wyremontował, aby zarobić. Takie prawo rynku. Sprzeda teraz i będzie zadowolony, a nabywca ( zapewne nieświadomy) jeszcze bardziej. Ciekawe ilu z nas ma samochody po kolizji/wypadku/ zdarzeniu drogowym? I jaki odsetek wie o tym? Moja na pewno była delikatnie uderzona w prawy przód. Widać to po masce, w pewnym miejscu jest szerzej. Ale żyje z tym, bo samochód za około 30 tysięcy nie jest i nie może być idealny. Bo jest używany. Ideał to albo z salonu albo za dużo grubszą kasę można żądać. Sprzedawcy co prawda nieładnie robią, pisząc że bezwypadkowy. Ale jakby napisali prawdę, to nikt by nie kupił. Taki mamy świat, ludzie lubią być oszukiwani niestety.

  3. #33
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    07 2015
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    159 2,4 210
    Postów
    589

    Domyślnie

    Cytat Napisał gwidonio Zobacz post
    W kwestii semantyki
    Cyt.:
    "Określenia kolizji drogowej nie znajdziemy ani w Ustawie Prawo o ruchu drogowym, ani też w kodeksie wykroczeń. To określenie potoczne, które przyjęło się i jest stosowane, zarówno przez policjantów, organy sądownicze i ubezpieczeniowe, jak i przez wszystkich uczestników ruchu drogowego. Łatwiej takie zdarzenie określić mianem „kolizji” niż „wypadku, w którym nie ma ofiar”.

    Ergo, każde zdarzenie drogowe jest wypadkiem, a więc każdy uczestniczący w nim pojazd, który został, na skutek tegoż uszkodzony, jest pojazdem powypadkowym w rozumieniu prawa
    W kwestii semantyki... spowodowanie 'wypadku' to w polskim kodeksie przestępstwo i jest w nim odpowiednio opisane. Wszystko poniżej to kolizja i wykroczenie.

    http://www.auto-swiat.pl/prawo/wypad...a-oferta/blcn6

  4. #34
    Użytkownik Rowerzysta Avatar BoL
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Alfa Giulietta 1.4 TB 2015
    Postów
    75

    Domyślnie

    Cytat Napisał Moyset Zobacz post
    Taki mamy świat, ludzie lubią być oszukiwani niestety.
    Ja nie lubię.

    Ludzie lubią żyć złudzeniami - wierzą w okazje cenowe, w uczciwość handlarzy, w życie wieczne. Wierzą, że właśnie im się trafił ten jedyny egzemplarz, którym dziadek jeździł do kościoła itd. Byłem tam ale się wyleczyłem
    Is it the Truth or your image that makes your life worth livimg?

  5. #35
    Użytkownik Rowerzysta Avatar Moyset
    Dołączył
    11 2013
    Mieszka w
    Lutcza, między Rzeszowem a Sanokiem
    Auto
    AR 155 2.0 TS 8V, AR Mito 1.4 TB 120KM
    Postów
    460

    Domyślnie

    Ładnie to kolego Bol ująłeś. Ot ciekawostka szwagier mój kupił nówkę sztukę Renault Scenic za coś koło 90 tysięcy. Po pewnym czasie okazało się, że tylna klapa jest malowana. Aso obiło pojazd przy ściąganiu z lawety. Nawet w "samochodowym raju" czyli ASO nie jest tak idealnie, a kasa gruba już.

  6. #36
    ZBANOWANY Pirat drogowy
    Dołączył
    01 2014
    Auto
    159 1,9 JTS + 146 1,6 TS
    Postów
    226

    Domyślnie

    Wskaż mi zapis prawny, posługujący się terminem "kolizja".

  7. #37
    Użytkownik Znawca Avatar quba
    Dołączył
    06 2015
    Auto
    Alfa - 159 2,4 BMW 335ix, Mazda MX-5
    Postów
    1,730

    Domyślnie

    Cytat Napisał gwidonio Zobacz post
    Wskaż mi zapis prawny, posługujący się terminem "kolizja".
    Jeśli już tak się "rozkręcamy" to moje auto może brać udział w wypadku drogowym nie mając nawet ryski. Jeśli spowoduję zdarzenie drogowe, ktorego następstwem będzie zniszczenie minia drugiego uczestnika, a stanie się to poprzez np zajechanie drogi to czy moje nieuszkodzone auto biorące udział w wypadku będzie bezwypadkowym?

  8. #38
    ZBANOWANY Pirat drogowy
    Dołączył
    01 2014
    Auto
    159 1,9 JTS + 146 1,6 TS
    Postów
    226

    Domyślnie

    Cytat Napisał gwidonio Zobacz post
    a więc każdy uczestniczący w nim pojazd, który został, na skutek tegoż uszkodzony,
    Może warto czasami przeczytać - zwróć uwagę na słowo "uszkodzony", którego celowo użyłem w swoim wpisie

  9. #39
    Użytkownik Fachowiec Avatar Tomek_KRK
    Dołączył
    05 2011
    Mieszka w
    Kraków
    Auto
    AR 159
    Postów
    2,706

    Domyślnie

    Cytat Napisał gwidonio Zobacz post
    Może warto czasami przeczytać - zwróć uwagę na słowo "uszkodzony", którego celowo użyłem w swoim wpisie
    Kwestia bezwypadkowości jest prostym, wbrew pozorom, zagadnieniem. Jeżeli podczas kolizji w samochodzie zostały uszkodzone tylko elementy WYMIENNE (czyli np. zderzak, chłodnice, poduszki powietrzne, błotniki, drzwi) BEZ NARUSZENIA KONSTRUKCJI SAMOCHODU - to po wymianie wszystkich tych elementów mamy pojazd tożsamy z pojazdem nigdy nie uszkodzonym. Oczywiście przy założeniu, ze montujemy elementy nowe i jednokrotnie je malujemy. Tak naprawiony pojazd jest nie do odróżnienia od pojazdu, który nigdy w kolizji nie uczestniczył - jest to po prostu fizycznie niemożliwe. Nie ma bowiem takiego asa, który powie, że dany błotnik jest oryginalny, a inny - kupiony nowy w ASO i pomalowany, jeśli malowanie zostało wykonane zgodnie ze sztuką. I takie podejście funkcjonuje praktycznie w całej UE.

    Natomiast naruszenie konstrukcji auta - słupków, dachu, podłużnic, podłogi - ZAWSZE w nieznany bliżej sposób (bo tu trzebaby prześwietlać całe nadwozie pod kątem zmiany naprężeń) wpłynie na całe nadwozie. I jedyne co można to zminimalizować lub prawie całkowicie zniwelować ten wpływ poprzez odpowiednią jakość naprawy.

    I nie piszę tego "z czapki", tylko z doświadczenia w likwidowaniu szkód. Mieliśmy już takie szkody, których naprawa przekraczała 50 tysięcy złotych w autach wartych c.a. 100 tysięcy PLN, ale po naprawie samochód według dwóch niezależnych rzeczoznawców był autem, które spokojnie można było sprzedawać jakby było bezwypadkowe - oryginalna grubość powłoki na wszystkich elementach nadwozia oraz wszystkie uszkodzone elementy wymienione na nowe z ASO. Pozostałość po takiej kolizji to wpisy w ASO (jeżeli jest taki wymóg!!) o zakupie części do auta o określonym numerze nadwozia. Plus historia w ubezpieczalni. I tyle. I jakakolwiek próba nawet sądowej walki, że tak naprawione auto jest gorsze, niż nie naprawiane nigdy - jest skazana na porażkę.

    Clue całego problemu jest więc określenie, jak dokładnie wyglądało uszkodzenie samochodu. Można mieć przed sobą dwa samochody po lakierowaniu całego nadwozia, ale w jednym wypadku będzie to po poważnej naprawie (np. dachowanie), a w drugim - wystarczy czyjaś złośliwość i gwóźdź dookoła samochodu, dokładnie na każdym elemencie (miałem też i takie przypadki). I udowadnianie, że powypadkowy pojazd to taki, w którym ktoś wymienił i pomalował zderzak, bo przy parkowaniu uderzył w jakiś słupek - na zasadzie "dowolna kolizja to z automatu powypadkowość" - jest głupotą w czystej postaci. I jak już wspominałem - Alfa, będąca przedmiotem dywagacji - jest spokojnie do naprawienia. I to takiego, że w praktyce mało kto będzie miał do naprawy zastrzeżenia. Kwestia tego, o czym poinformuje kupującego sprzedawca - a to już jest zupełnie inny problem.
    WWW.AUTKA.PL - kompleksowa obsługa samochodów

  10. #40
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    07 2009
    Auto
    signiore Giuseppe Busso
    Postów
    744

    Domyślnie

    Polska. Rozbity, naprawiony, szpachlowany, malowany ale dalej twardo bezwypadkowy. A jak się nazywa sytuacja w której samochód uderza w drzewo i jest rozbity ,bliskie spotkanie z pomnikiem przyrody czy może badanie grubości ścian pnia, wie pan igła służył mi od święta do badań grubości....
    Hasło ,,pierwszy właściciel'' w tej branży też ma swoją definicję i nie ważne, że za granicą miał czterech. A jak jest z samochodem pospawanym z dwóch połówek aut bezwypadkowych, jak się takie określa ? Salonowe ?
    Trzeba sobie odpuścić pytania czy bity , wypadkowy, porwany, zatopiony bo to nie ma najmniejszego sensu.

Podobne wątki

  1. [159] Łożysko koła przedniego brak na rynku.
    Utworzone przez paw84 w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 26-11-2014, 19:08
  2. [164] Realia rynku a cena mojej 164
    Utworzone przez Xofer w dziale 33/164
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 15-03-2011, 11:36

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory