Witam.
Od jakiegoś czasu mam problem z pracą silnika przy odpalaniu po nocy. Auto odpala normalnie, bez długiego kręcenia ale w ciągu chwili obroty mocno falują w dół. Przy tym słychać jakieś strzelanie z przodu, a reakcji na gaz nie ma. Po wciskaniu gazu parę razy zaczyna powoli wchodzić na obroty ale silnik nierówno pracuje i się trzęsie tak jakby chodził na 3 cylindrach. Po zgaszeniu i odpaleniu lub poczekaniu minutki bez kombinowania silnik zaczyna pracować normalnie. Po ruszeniu przez jakiś szas silnik nie schodzi z obrotów ok 2k i albo je zbijam sam dwójką i pół-sprzęgłem lub czekam chwilę.
Problem występuje wyłącznie po nocy, po złapaniu lekkiej temperatury(zanim wskazówka coś pokaże) wszystko mija i problemów nie ma.
Jak na razie zabieram się za przepustnicę i krokowiec, zamówiłem świece, przebić na przewodach nie zaobserwowałem. Nie mam możliwości w chwili obecnej podpięcia pod komputer. Od czego zacząć sprawdzać silnik(żeby nie okazało się, że sprawdzam od "końca")? :>
Im zimniej na zewnątrz tym problem silniejszy. 1.6 120KM, 2001r 230kkm.