To jest jak uzależnienie, wiem to po sobie[emoji6]
To jest jak uzależnienie, wiem to po sobie[emoji6]
I jak z każdym uzależnieniem w pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć "dość"i zostać przy czymś co przy 30% nakładu pracy, czasu i kosztów daje 70% efektów. Chyba że jakieś konkursowe wozy itd. Bo wystarczy deszczyk i mamy piegowate auto (im lepsze kropelki tym mocniejsze skupianie się wszystkiego rozpuszczonego w deszczu w nich) itd. I bardziej boli każda ryska a to nie do uniknięcia - o ile auto jeździ. A to jego główna rola.
Ja proponuję jak zaniedbane auto - dać do jakiegoś detailera na dobrą korektę, a później tylko mycie + Aquawax, czasem jakieś AIO dobre typu Durafgloss 101 i tak w kółko . I efekt będzie i trwałość super i prosto . No może 1x na rok glinka lub częściej w zależności od dróg i przebiegów.
Ja już miałem zrobioną korektę i na wiosnę wjezdża Prima Amigo i na to Angelwax Dark Angel.
猫"Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."
"Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."
Musiałoby auto stać na skos tak ze 30-45% spadku - żeby nie było kropelek tylko warunki do spływania. Przy czym spłynie tylko na czystym lakierze. Po tygodniu jazdy warstewka brudu nie pozwoli wszystkiemu jednorodnie całą płaszczyzną spłynąć. To się da do filmików na YT dla detailerów
Na płaskiej powierzchni są kropelki. W wodzie z deszczu są pyłki i różne rzeczy rozpuszczone (co jakiś czas mamy ciekawe deszcz - chyba coś z Sahary - z deszcze mikropiasek spada (!). Po deszczu -> słonko -> woda wyparowuje, a ta cała reszta zostaje. Żaden środek nie sprawi że ta cała reszta wsiąknie, wyparuje czy cokolwiek z nią innego się stanie że je jnie będzie. Jest na jasnych mniej widoczna. Ale jest, a na ciemnych drastycznie widoczna. Ba, woda twarda po myciu - niech spróbuje ktoś nie wytrzeć czarnego wozu spłukanego twardą wodą. Fizycznie nie jest możliwe niepozostawianie waterspotów.
Kwestia tego jak łatwo / trudno później można je zneutralizować. Ale nie mogą nie powstać po deszczu + po nim słońce.
Oczywiście że jest możliwe. Po wyschnięciu zostaje sam suchy pył który znika - jest zwiewany po przejechaniu kilkuset metrów i nie ma śladu po żadnych piegach. Na dobrym wosku.
猫"Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."
"Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."
Etapy, które wymieniłeś to jasna sprawaNa pewno dokładne umycie to podstawa. Po tym jak kolega z forum nadał blask mojemu wehikułowi, chciałbym podtrzymywać ten stan bez profesjonalnego polerowania itd. tylko myjąc dokładnie i nakładając woski, najdłużej jak się da. Ale z twojego postu wnioskuję, że to tak nie działa i próba nałożenia wosku przeze mnie, musi być poprzedzona nie tylko myciem całego auta, ale również glinkowanie. W takim razie już cię pomęczę do końca i zapytam dalej: Pre wash powiedzmy K2 (+ jakaś nawet najprostsza ręczna pianownica?), szampon myślałem na ADBL Shampoo, APC również ADBL, felgi i opony Roton, glinka zapewne miękka lub średnia, zakładając, że Alfa ma miękki lakier. A wosk płynny (jeśli tak to jaki) lub stały??
ADBL Shampoo nie znam - APC od ADBL jest mega spoko, kończe bańke 5l - pewnie sięgne po następna (cena rewelacja)
Glinka żółta od ValettPro.
Pianownica - mam przerobionego Marolexa 1500 - daje radę,
Piany używam przeważnie deepera K2 - ale wiadomo, że zmywa wszystko - więc jak chcesz coś co nie ruszy wosku to jakaś piana "soft"
co do wosku płynnego - nie uznaje, nie używam, uzywać nie będę - wysmalcowałem 2/3 KingofGlossa od Soft99, kilka testerów dodo, testerki do FinishCare i angelwaxów - skończyło na tym, że na ten sezon wlatuje Angelwax Body - i raczej tego wosku się będę trzymał.
cleaner przed korektą używałem Achillesa od ValetPro, teraz po korekcie nie zamierzam używać.
147 powodów do zadowolenia
To nie wiem, ja stosowałem :
Meq # 16 , Nattys Red, Meq NTX , AG SRP (jako AIO) , Duraglossy 101, 105, 501 (z lub bez 601, 652 różne kombinacje) , Aquawax (w sumie też się zalicza) , Optiseal i coś jeszcze by było. Każdy ma waterspoty i nie zdmuchnie ich wiatr. Któryś z nich na pewno zasługuje na miano "dobry" , ale każdy ma ten efekt.
A niech postoi po takim deszczu auto kilka tygodni w słońcu latem ! - bankowo po myciu jednym nie znikną.
Nie będę dolewał oliwy do ognia ale,
Po korekcie Cromy byłem 2 razy na wakacjach w sumie 28 dni (2x14) tu i tu po 12 dni lampy i 2 dni z opadami - za pierwszym razem leżał KingOfGloss za drugim leżał Body - za pierwszym razem auto do domu wróciło jak z misji stabilizacyjnej w Iraku , za drugim razem czyściutkie - z Body nawet po deszczu - kurz pozbierany w "kropelki" przy jeździe autostradowej dosłownie - zdmuchnęło. Np o KoGu tego nie powiem - waterspoty pozostawały tak okrutne i do tego zaschnięty kurz w "sladach po kropelkach" ze tyle co mięsa przy zmywaniu tego polecialo to szkoda gadać.
- - - Updated - - -
Up - ja tam latem auto 2 razy w tygodniu myje - przy założeniu że miałoby stać kilka tygodni w słońcu - to zamiast pisać tu popisałbym na lakiernicy.info z płakaniem, że G3 5 raz polerowane w sezonie nie daje już efektu![]()
147 powodów do zadowolenia