
Napisał
Andrzejsr
Na zwykłych oponach w upalny lipcowy dzień i śliskich Kielcach plus ciężkie przednionapędowe wozy to będzie pewnie tak jak ja miewałem na cywilnych oponach - uczucie niespójności kierownicy z przednimi kołami. Żadna przyjemność, chyba to jest przegrzanie opon właśnie. Przy okazji płużą wtedy niemiłosiernie i ścierają napisy na bocznych ściankach no bo wyczucia kół nie ma. Przynajmniej jakieś semislicki by się zdały. Chyba ze są modele odporne na to zjawisko wśród zwykłych drogowych. Ja tego doświadczałem na Vredestainach Ultrac Cento ze 156tką 2,5 cywilną - więc ciężką bardzo.