Jeździłem Alfą, Lancią i Fiatem. Alfa i Lancia niby aspirowały do klasy premium ale w tych samochodach zawsze czegoś brakowało we wnętrzu. Jak to mówią wszyscy - diabeł tkwi w szczegółach. W Lancii Muse denerwowały mnie obleśne pokrętła od klimatyzacji rodem ze starej pandy, a to auto w tej wersji kosztowało prawie 20k euro. W nowej Delcie - różna jakość plastiku w wewnątrz, różna ziarnistość, kolory. Gdyby te auta kosztowały 30% mniej nie byłoby problemu. To co jest wielkim plusem nowej Alfy (a widziałem tylko wersje testowe) to jest jakość montażu, która pierwszy raz występuje we włoskim aucie. Niewiele ustępuje niemieckim samochodom. Lancia nigdy nie wyszła poza Europę i raczej kojarzy się ją z rajdówkami a nie luksusowymi czy sportowymi autami. Więc prócz Delty, która w wersji Integrale trzyma cenę i ma status kultowej to reszta w moim takim odczuciu to były trochę lepsze wersje Fiata. Z Alfą jest jednak inaczej bo Spider, 75, 156 czy nawet 147 są samochodami chwytającymi za serce... W Cromie gdzie już jakość montażu jest fajna (u mnie przy 200km prócz podłokietnika nic nie skrzypi z deski) też czegoś brakuje by było takie "łał". A Croma zaczynała się cenowo od 22k euro, więc była droga. I mimo, że jest całkiem niezłym samochodem jeżeli chodzi o komfort, objętość czy awaryjność. Ale w środku nie ma tego poczucia dobrego wykończenia. Niemcy już dawno to pojęli.
Tu gra idzie o to by Alfa stała się marką światową. Fiat w Chinach sprzedawał 10 tysięcy aut rocznie, a samo Audi prawie 1 mln sztuk. Niemcy wygrywają bo są obecni wszędzie. W USA, Azji, Europie.
Myślę, że Alfa będzie takim punktem zwrotnym. Znam wielu Włochów, którzy chętnie wzięliby Alfę, Fiata płacąc nawet duże pieniądze, ale chcą ładnie i porządnie wykończonego auta (przynajmniej jak jest nowe). A ta Alfa jest pierwszą porządnie zmontowaną Alfą w XXI wieku![]()