Witam.
Przyszedł czas na zmianę auta, posiadam Stilo 1.9 16V 140 jtdm, praktycznie bliźniacza jednostka, co jtdm 150 w alfie
Jeżdże już nim 5 lat i złego słowa o silniku nie mogę powiedzieć, mało pali i nigdy nie zawiódł.
Szukam alfy 159 SW, bo potrzebuje czegoś większego, stylistycznie 159 jak dla mnie jest piękna, chyba poczułem do tego modelu to coś, że muszę taką mieć
Jako, że rocznie robię coraz mniejsze przebiegi (taka praca) doszedłem do wniosku, ze jednak chciałbym już silnik benzynowy, raz, że jak napisałem mniej jeżdżę, a dwa brakuje mi w dieslu tej ciszy, spokoju, braku smrodu, co zapewnia silnik benzynowy.
Chciałbym zasięgnąć porady:
Rocznie robie ok 10 tyś km, chciałbym spróbować benzyny 2.2 jts
Wybórł padł na 2.2 jts i tu pytanie:
- Czy poza kosztownym rozrządem te silniki mają jeszcze jakąś wadę na którą trzeba zwrócić uwagę?
Generalnie to jestem w stanie bez problemu zaraz po zakupie przeznaczyć nawet i te 3k+ na kompletną wymianę rozrządu i ogólny przegląd silnika (zmiana oleju itp) i pytanie, czy po takim zabiegu jest jeszcze jakiś słaby punkt / bolączka tej jednostki, co może się wysypać?
czy wszystkie te złe opinie jakie zbiera ten silnik są w wyniku tylko rozrządu i drogiej wymiany?
Czy po wymianie tego wszystkiego w miarę spokojnie można spać i przejeździć kilka lat w miare bez obsługowo?
(rocznie robie ok 10kkm to nawet 4 lata posiadania takiej alfy przeze mnie daje 40kkm)
- Na allegro jest bardzo mało części do tej jednostki i troche sie wystraszłem. Do jtdm jest tego pełno, z niczym nie mialem problemu żeby kupic do mojego jtdm.
Czy nie ma problemu z zakupem takich typowych rzeczy do niego typu termostat, jakieś uszczelki, przepływki, chłodnice, świece, cewki itp ?
- do Stilo lałem olej Motula, czy bez problemu JTS przyjmie olej tej marki? (oczywiście o odpowiednich parametrach do tego silnika)
I teraz najważniejsze:
Mam możliwość kupna AR 159 sw 2.2, 06' bdb wyposażona po bardzo okazyjnej cenie
(proszę nie komentować, że okazja to ulep, bo auto w miarę mi znane, cena wynika z innych prywatnych sytuacji właściciela).
Jeździłem tą alfą, silnik bardzo płynnie przyśpiesza, nie wywala błędów, chodzi cicho i równo.
Przy przyśpieszaniu, przepinając na coraz wyższe biegi nie traci mocy, jest bardzo elastyczny
Na jałowym biegu nie wydobywają się z niego podejrzane dzwięki, przykładając ucho nic nie cyka, nic nie klepie, nie stuka, no po prostu chodzi gładko jak każda benzyna.
Pompa wspomagania nie wyje, w zbiorniczku płyn nie bulgocze. (płyn jest czerwony)
Silnik suchy, skrzynia sucha, wszystkie przewody, przelotki, objemki, śruby, plasticzki wyglądają na oryginalne jak montuje fabryka
Klima działa, wszystko sprawne.
Szczerze, na pierwszy rzut oka rozrząd nie wymaga wymiany, bo nie daje objawów, ale oczywiście od razu po kupnie oddałbym do fachowca na oględziny i weryfikację jego stanu.
I pytanie czy warto kupić AR 2.2 jts?
Podsumowując:
Jak już mówiłem, po kupnie zrobiłbym nawet kompletny rozrząd, wydanie nawet 3,5k mnie nie odstrasza, bo dodając do tego kwotę za ile moge mieć te auto i tak wychodzi mnie dużo taniej niż średnio zadbane jtdm, a przynajmniej miałbym już porobione najdroższe rzeczy i wiedział czym jeżdżę. Kwestia spalania też nie jest dla mnie ważna.
Przepraszam administratorów jeśli założyłem wątek w złym miejscu, prosiłbym o nie odsyłanie do innych tematów, bo juz wszystkie przeczytałem, chodzi mi o konkretną sytuację jaką opisałem wyżej (czy warto kupić 2.2 jts, jeśli oczekuję bez problemowej jazdy- auto powiedzmy na 4 lata = 40tyś kkm, gdy akceptuję na start wymianę rozrządu i poświecenie na to kilka tyś).
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziekuje za odpowiedź![]()