Książka serwisowa

[SliwusBuu]

Drodzy Alfisti!
Nie znalazłem jeszcze takiego tematu, a z ciekawości zajrzałem do książki serwisowej mojej alfy i mam duże wątpliwości dotyczące jej autentyczności.
Mógłby ktoś wrzucić zdjęcia swojej książki, gdzie jest pewny, że nie jest podrabiana? Czy pieczątki serwisu nie powinny zawierać adresu i numeru telefonu?
U mnie wygląda to następująco:


Jakoś wątpię, żeby użytkownik kilka lat z kolei przejeżdżał 30 tys. km przez równy rok z dokładnością do 2 dni... Poza tym charakter pisma przez 6 lat ciągle ten sam.

[jak]

[SliwusBuu]

Dzięki, moje przypuszczenia okazały się prawdziwe.

[jak]

Sprobuj adres z pieczatki wpisac w google, a nuz sie jakis telefon pojawi

[SliwusBuu]

Na mojej pieczątce nie ma konkretnego adresu. Wpisywałem już to co jest na pieczątce, ale nic konkretnego nie wyskakiwało. Może i taki serwis istnieje, ale i tak juz mi to chyba różnicy nie zrobi.

[slawek986]

książki się "kupuje" i po sprawie. Ja nie wierzę w książkowe zapisy prawdziwe czy fikcyjne nie wiadomo. Trzeba samemu sobie sprawdzać i serwisować.
Książka można się pochwalić i tyle. Nawet przy kupnie nikt nie patrzy do książki tylko na stan samochodu. No chyba ,że komuś lepiej jak zobaczy że był serwisowany jak to kolego wyżej podał z dokładnością do dwóch dni i przez tego samego serwisanta.

[elgritone]

Ja tez mam ksiazke. Czy autentyczna nie wiem. Przy wymianie oleju FCA przybija swoje pieczatki

[neq]

Każda pieczątka z serwisu innego niż ASO jest nic nie warta.

[kowal78]

Każda pieczątka z serwisu innego niż ASO jest nic nie warta.

A to czemu?

[BellaMia]

Każda pieczątka z serwisu innego niż ASO jest nic nie warta.

Właśnie, dlaczego nie jest nic warta?
Ja mam pieczątki z serwisu, oraz z warsztatu który nie jest ASO, a do tego mam faktury i dlaczego wg Ciebie nie jest to nic warte?
W każdej chwili można wszystko sprawdzić zarówno w ASO jak i u mechanika, który dba o mój samochód (i wiem co piszę) i można wszystko potwierdzić ekspertyzami rzeczoznawcy....