Panowie,
potrzebuję Waszej pomocy.
Wyskoczył mi błąd jak w temacie i pali się cały czas. Auto chodzi normalnie, nie zauważyłem żadnych spadków mocy.
Zaczęło się od wymiany tylnych tulejek w Belli. Po wymianie nie działał czujnik temperatury (hmm?).
Zanim zdążyłem wrócić do warsztatu na naprawę tego czujnika, padł mi czujnik położenia wału - auto nie paliło na ciepłym silniku.
Czujnik położenia wału wymieniony na nowy, czujnik temperatury też już działa ale po przejechaniu kilku KM zapaliła się marchewa, po sprawdzeniu okazało się że to błąd turbodoładowania - zbyt wysokie ciśnienie. Po usunięciu błąd od razu wraca i marchewa pali się cały czas. Mechanik stwierdził, że póki co mogę z tym jeździć, ale chciałbym ten temat ogarnąć.
Trochę poczytałem o czyszczeniu tego czujnika ale nie jestem pewien czy ja go w ogóle mam, czy może ten problem nie jest w jakiś sposób związany z poprzednimi "naprawami"?
Co mogę sam (amator) sprawdzić, jak? Dodam , że pod kompa nie mogę się podłączyć - nie wiem czemu - tylko w warsztatach specjalistycznymi kablami idzie.
Wybieram się do mechanika we wtorek, ale chciałbym zaczerpnąć Waszych porad przed tą wycieczką.
Z góry dzięki!