Witam. Chciałbym wraz z rodziną zostać alfaholikiemProszę o pomoc i kilka słów o alfie z Pomorskiego
id 6004366113 otomoto
Jak dotychczas trafiamy na złomy
Witam. Chciałbym wraz z rodziną zostać alfaholikiemProszę o pomoc i kilka słów o alfie z Pomorskiego
id 6004366113 otomoto
Jak dotychczas trafiamy na złomy
z tego co można powiedzieć patrząc na zdjęcia to tak... brak naklejek ochronnych na drzwiach oraz na tylnich nadkolach... z obydwu stron... brak naklejek design giugiaro... na zdjęciu pokazujące dźwignie do wycieraczek szyb można zobaczyć uszkodzenia plastików kolumny kierowniczej... drobne rzeczy ale u mnie osobiście już zapala się czerwona lampka... do tego silnik 8v jest trochę za słaby jak do tej masy... no ale to już kwestia gustu... jeśli Ci się podoba egzemplarz dzwoń wypytaj o wszystko poproś o nr VIN...
:-) ja to zachodzę w głowę jak to możliwe że na całym świecie auta są droższe niż w Polsce a u nas same okazje -igła wszech czasów cuda. Kolorek ma ładny tzw.,,handlowy''. Taka piękna tylko, że przełączniki szyb, rączka do zamykania drzwi kierowcy i plastik wokół zmęczony bardziej jak w mojej która ma 290tyś. Powiem jedno z doświadczenia to auto sprowadzone było brudne zapuszczone, nieszanowane. Podpicowane u nas i tyle. Szkoda czasu na ten bubel w pięknym opakowaniu.
Czyli radzicie koledzy jechać samemu do Niemiec Belgii lub Holandii i szukać tam ? Pewnie 90 % aut u nas jest trefnych ale chyba nie wszystkieJa sprzedawałem samochód we wrześniu i nie oszukiwalem
![]()
Wracając ze stgd to tcz zajżałem tam.Znam ten punkt.Alfa była demontowana od strony pasażera.Pytałem czy coś wie o naprawach:nie wiem.Jak więcej popytałem:no widać że była polerowana,coś tam robione było...Pytanie -dlaczego?środek tragiczny nie jest.
Bardzo wielkie dziękisuper że jest takie miejsce jak to forum
nie chodzi, żeby szukać i błąkać się kilometrami po świecie ale szukać u nas aut gdzie ta historia jest jasna i przejrzysta. Zwróć uwagę, że bardzo duża liczba aut ma przebiegi przede wszystkim w granicach 180-240tyś/km. A popatrz tylko po stronach za granicą, że tam auta 5-10 letnie mają po ok 300tyś. i nie ma tu nic nadzwyczajnego. U nas w kraju jest przyjęte, że jak ma 300tyś to już dużo. Wolę kupić na pewno auto z z pełną dokumentacją gdzie uczciwie prowadzone było i serwisowane a przebieg to 300 niż niby z przebiegiem ,,200'' od handlarza/komisu gdzie na temat auta handlarz ma jak ten co potencjalnie chce go kupić.
Wiedzieć może jedynie więcej, że był rozbity i kolega ,,lakiernik'' wyklepał na kilka groszy. I do tego powie panie to tylko otarcia parkingowe nic strasznego ale odświeżyłem, żeby klient nie marudził co do ceny.
Zdaje sobie sprawę, że jest ciężko, ale czasami same ceny sugerują bardzo dużo. Zarejestrowane w Polsce dobrze utrzymane 159 oscylują w cenie 22-35tyś zależnie od rocznika a tu handlarz ma za 16-18tyś. To się pytam ile te auto kosztuje za granicą, gdzie wyjazd po auto kosztuje w granicach 2000tyś zł. I teraz auto wystawione tu w RP za 16tyś odjąć ok 2tyś wyjazd i zarobek potencjalny to kosztowało tam 11tyś. No to co to za auta są??
Masz dużo racji ale auta z przebiegiem do 200 tys na zachodzie reż można znaleźć. Fakt ze poniżej 4000 tys euro nic ciekawego nie ma. Przebieg 300 tys jest zwyczajny ale potem coraz trudniej sprzedać takie auto wiec wole szukać z mniejszym . Oczywiście potwierdzonym![]()