Wybaczcie tytuł tematu, ale nie wiedziałem jak zadać pytanie...
Chodzi o to, że mam absolutnie bezwypadkowy samochód, ale ze względu na przebiegi autostradowe posiada sporo odprysków na przednim zderzaku oraz masce, a także kilka pęknięć lakieru na tylnym zderzaku (ktoś przy parkowaniu musiał uderzyć). Żeby samochód był idealny, to w/w elementy kwalifikują się do ponownego polakierowania. Jak to zrobić, żeby kiedyś potencjalnemu nabywcy udowodnić że samochód jet bezwypadkowy, a lakierowanie elementów miało tylko na celu efekt estetyczny? Jakaś fotorelacja, czy może inny pomysł?
Pozdrawiam.
- Rafał




Odpowiedz z cytatem
Przedni zderzak i maska nałapały kamienii (zderzak na samym dole, tuż przy osłonie silnika też przetarty), chyba wszystkie drzwi były uderzone czyjimś drzwiami na parkingu, jeden z tylnych błotników - przetarty, tylny zderzak - malowany
W końcu świadomie kupiłem Brere malowaną (4 elementy) ale bez grama szpachli. Jeden element był wgnieciony i został wymieniony, a reszta była przejechana gwoździem/kluczem. Sprzedawca miał fotki oraz trzymał wgnieciony błotnik w garażu aby pokazać kupującemu jak "wielkie" było uszkodzenie więc tez możesz zrobić fotki jak już koniecznie chcesz udowadniać podwód malowania chociaż jak pisałem upierdliwiec i tak zawsze będzie miał swoje teorie
