Ale ja mam niby dobre ładowanie i niby ok napięcie na akumulatorze po nocy a kręci kiepsko. Jak już raz odpale to późnej po kilku minutach pracy już normalnie kręci tak dynamicznie
Ale ja mam niby dobre ładowanie i niby ok napięcie na akumulatorze po nocy a kręci kiepsko. Jak już raz odpale to późnej po kilku minutach pracy już normalnie kręci tak dynamicznie
Kup miernik napięcia i zobacz jakie napięcie ma Aku na wyłączonym silniku powinno być około 12.5V. Potem odpal silnik i zobacz ile ma powinno być nie mniej jak 14V i nie więcej jak 14.4V. Włącz wszytko co seryjne radio/światła/klima/grzanie szyb itd. Jeśli napięcie będzie stałe w granicach 14-14v jest wszystko ok z alternatorem jeśli będzie spadać i rosnąć na przemian albo będzie cały czas spadać to do wymiany altek ewentualnie regulator napięcia. Jeśli przy rozruchu (kręcenie alternatorem) napięcie spadnie poniżej 9v aku na szrot.
Pisałeś, że pod obciążeniem 13v to za mało, zobacz czy na pięcie nie lata góra dół, możliwe że aku trzeba nowy
Ogólnie te przygasanie to nie tylko u nas, popatrz ile ludzi skarży się na to w 147/gt/156, ja na dniach też będę diagnozwał aku/altka
Ostatnio edytowane przez PewienPan ; 20-10-2016 o 21:42
Ale tak jak napisałem chyba kilka postów wcześniej. Po całej nocy i temp 4 na plusie rano miernik pokazał 12,6 . Po odpaleniu 14,15 przy obciążeniu czym się dało 14,05 więc niby wszystko ok. A rozrusznik kreci normalnie. Nie jęczy nie wyje. Nie zacina się nic. Tylko rano ma paraliż jakiś jak jest chłodno. Około 1 stopnia. Dodam że klemy to takie ogólne dostępne z cpnu. I dziwi mnie to mruganie zegarów. Takie dziwne![]()
Mnie też dziwi u mnie ale dużo ludzi to ma, nawet ASO samo nie wie czemu tak. Może świeca któraś spalona jak z rana paraliż ?
https://youtu.be/DTv-5uJ-6Q8 tu filmik jak powstała 20 h porażka !!
Z początku wyglądało, jakby akumulator nie miał mocy żeby zakręcić rozrusznikiem, ale gdyby aku był kiepski to nie zaskakiwałaby potem raz za razem, bo przecież nie doładowałby się sam w te dwie sekundy....Na pocieszenie, moja na zimnym tez kaprysi. Mam nowy rozrusznik, zregenerowany alternator, kable posprawdzane, napięcia OK, a na zimnym grymasi. Wyraźnie wolniej kręci. Choć w lecie w upały na zimnym silniku też nie chciała zaskakiwać, trzeba ją było dłużej piłować. Ot, księżniczka.
Zmienię se jeszcze akumulator, bo co mi tam, jak szaleć, to szaleć.
Błąd poduszek jest pewnie wynikiem tego kiepskiego rozruchu, kompu nie podobają się napięcia i wywala błąd. Poruszaj kablami pod fotelem kierowcy i pasażera i pewnie bez problemu da się skasować.
Na pocieszenie - w końcu zawsze odpala, nie? ;-)
BTW - jak ją tak odpalałeś i zaraz gasiłeś, to mi się coś robiło. Było dać biedaczce choć z dziesięć sekund popracować....![]()
A co jej ma być od odpalania i gaszenia. Sprawa dziwna i mi się nie podoba. I też jak gdzie w końcu nie odpale to kupię nowy. Bo już mnie to wkur***
![]()