-
-
Użytkownik
Świeżak
Ja bym brał 2.0 (tylko nie wyjeżdżone), części zwłaszcza na rynku wtórnym bardzo tanie, a wrażenia z jazdy o niebo lepsze niż 1.6. Kupisz 1.6 bez wariatora latem włączysz klime i nie Będzie czym jechać, a znowu kupisz 1.6 z wariatorem 120ps to element awaryjny na pokładzie a szału z mocą niema. No tylko dwulitrówek jest jednak sporo mniej Ale to tylko moje skromne zdanie.
Ostatnio edytowane przez maanieek112 ; 22-11-2016 o 05:08
-
Użytkownik
Świeżak
-
Skoro auto ma być do miasta to po co się pchać w 2.0 które ma słabsze panewki od 1.6 120 KM Radość z jazdy w korkach taka sama.Ubezpieczenie i spalanie PB większe.
Wariator wystarcza spokojnie na 100tys jak się dba o olej na full i nie piłuje na zimnym. Wybór 1.6 też sporo większy.
Ostatnio edytowane przez lutek26 ; 22-11-2016 o 06:36
-
-
-
-
Ja mam 2.0 z przebiegiem 121 tys. km z czego ja zrobiłem 70 tys. podczas których nie zepsuło sie dosłownie nic...zuzyły sie jedynie klocki hamulcowe i przednie zawieszenie...
-
Alfa żeby jechała trzeba dać jej w palnik... Mówimy tylko o mieście, więc 1.6 105KM bez wariatora to najlepszy wybór. Poszukać wersji, która nie zżera oleju, równo pracuje i się cieszyć. 2.0 TS to kapa w takich warunkach, można byłoby się pokusić o 2.0JTS, ale nie był montowany w 147. Prócz wariatora i kosmicznego spalania w mieście, to w 2.0 trzeba doliczyć jeszcze walki wyrownujace i ich rolki, pasek... Jakieś 400pln w ASO... Dawać na wymianę rozrządu w 105KM 700zł, a w 2.0 2000-3000zł (zależy czy wymieniamy też wariator) to jest różnica, która będzie dobita jeszcze o wiele większym spalaniem. Ja nie pakowalbym się do miasta w nic więcej jak 1.6 w najslabszej wersji...
Ostatnio edytowane przez Mongoose ; 23-11-2016 o 08:36
-
Użytkownik
Alfa i Omega
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum