Drgania wewnętrzne

[Maydrax]

Hej.
Potrzebuje diagnozy; na 4 i 5 biegu przy wciśniętym pedale gazu na maxa odczuwalne są drgania wewnętrzne.
Problem pojawia się tylko na tych dwóch biegach w momencie 2050-2150 obrotów, bardzo chwilowe, na późniejszych obrotach, cisza, na wcześniejszych również.
Jeśli nie wcisnę gazu na full wszystko jest ok.
Przegub wewnętrzny ? Wymiana na już; czy z miesiąc - dwa mogę pojeździć ?

[sleyer3]

A jak tam dwumasa??

[kastasqad89]

jak kierownica nie ma drgań to obstawiałbym przegub wewnętrzny, najlepiej podnieś auto i poruszaj półosią będziesz wiedział czy ma luzy

[Maydrax]

Dwumas miałem wyciągany jakieś pół roku temu przy zmianie sprzęgła. Był ok. Teraz też czy to przy ruszaniu, gaszeniu jest ok.
Jedyny defekt to ten przy w/w obrotach.

[sleyer3]

A poduszki silnika sprawdzałeś, warto sprawdzić bo są tańsze od przegubów.

[Maydrax]

Też o tym myślałem. Dzieki.

[Maydrax]

Wymieniłem prawy tripod, miał konkretny luz, pomogło ale ewidentne dalej odczuwalne są wibracje przenoszone na deske itp wewnątrz samochodu.
Lewy ma luz ale bardzo lekki myślicie, że jego też ruszać ?
Poduchy ok.
Nadal dzieję, się to podczas wysiłku na 4 i 5 biegu przy konkretniejszym bucie.

[kastasqad89]

miałem a dokładniej mam identyczny problem tyle że ja jeździłem dość długo na takim rozwalonym krzyżaku i jestem pewien na 99% że kielich szlak trafił bo dziwne żeby od takiego bicia był w dobrym stanie zwłaszcza że krzyżak po rozebraniu dosłownie się wysypał w częściach z kielicha.
Przy nowym krzyżaku jest tak jak kolega pisze, dobrze ale nie idealnie, a że kielich kosztuje jakieś kosmiczne pieniądze a używki nie mogę dorwać to na razie tak jeżdżę

[LukaSS]

miałem a dokładniej mam identyczny problem tyle że ja jeździłem dość długo na takim rozwalonym krzyżaku i jestem pewien na 99% że kielich szlak trafił bo dziwne żeby od takiego bicia był w dobrym stanie zwłaszcza że krzyżak po rozebraniu dosłownie się wysypał w częściach z kielicha.
Przy nowym krzyżaku jest tak jak kolega pisze, dobrze ale nie idealnie, a że kielich kosztuje jakieś kosmiczne pieniądze a używki nie mogę dorwać to na razie tak jeżdżę

Po co jeździłeś skoro miałeś uszkodzony krzyżak?

[mufas]

miałem a dokładniej mam identyczny problem tyle że ja jeździłem dość długo na takim rozwalonym krzyżaku i jestem pewien na 99% że kielich szlak trafił bo dziwne żeby od takiego bicia był w dobrym stanie zwłaszcza że krzyżak po rozebraniu dosłownie się wysypał w częściach z kielicha.
Przy nowym krzyżaku jest tak jak kolega pisze, dobrze ale nie idealnie, a że kielich kosztuje jakieś kosmiczne pieniądze a używki nie mogę dorwać to na razie tak jeżdżę

czyli, że to świadome działanie na niekorzyść swojego auta (czyli również Swoją niekorzyść)?

bo jak to inaczej opisać?