Tak trochę w temacie, w ostatnim Classicauto jest artykuł z jakiejś imprezy - targów klasyków w Italii , z komentarzami autora dotyczącymi kilkudziesięciu sztuk , głównie Alf.
Tak ogólnie to jeśli dobrze rozumiem, to czuć wyhamowanie cen, dużo się nie sprzedało, sprzedają się najbardziej rozpoznawalne modele/marki. Więc z Alfy - Spider (no bo "Absolwent", "Vicki Cristina Barcelona" itd. I marki banalnie popularne, rozpoznawalne ławo przez laików (klienci) - Mercedes, Porsche, Ferrari (to już inny artykuł , z cyklu dotyczącego inwestowania w klasyki). Ciekawostka w obydwu jeden wóz - Ferrari Mondial jest zupełnie inaczej odbierane - jeden autor uważa że ceny są tak niskie, że już to tzw dołek i wzrosty są pewne. A drugi że to kompletnie nieudane Ferrari nic szczególnego sobą nie reprezentujące i odradza w ogóle interesowanie się tym(no, jakie by nie było, a pojęca nie mam jakie, to kurde Ferrari jednak, więc się ku opinii pierwszego autora raczej chyba należy przychylić) . No i w sumie chyba jedyne Ferrari poniżej 200tys zł
Co mnie zdziwiło to ponoć mały popyt na Alfy SZ/ RZ - a to chyba najciekawsza ze współczesnych.
A co do Alf GTA niezajeżdżonych - na pewno mało. Z tym że wywindowane ceny perełek wchodzą w zakres wozów typu Maserati 4200/3200 , no to co raczej wybierze kupujący (chyba że kieruje zakupem sentyment itd.).
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 19-12-2016 o 17:28
No Masserati 3200 to inna bajka...![]()
No, jak ma być kolekcjonersko to wiele jeździć nie może, więc i się psuć nie powinno . A cenowo się łapie na górne, czy nawet średnio-górne zakresy cen 156 GTA. Więc nie taka znów inna bajka.
Mamy kolegę Greciu na forum, który zamienił 156 GTA na w/w Maserati i koszty zakupu sensownej sztuki oraz dalszego utrzymania to jest inna liga. Więc jakby nie kombinować to całkiem inny budżet, powiedziałbym circa 2-3 razy większy.
Trochę z innej bajki ale 7 lat temu miałem okazję kupić Lancię Deltę Integrale od znajomego, który popadł w długi. Auto mega zadbane, czerwone. Nie miałem do tego ani czasu ( uczyłem się do ciężkiego egzaminu), ani kasy i namawiałem kumpla ( fana modelu) ale on wymiękł. Chciał 35 tys pln
![]()
Chodzi o to , że licząc na wzrost cen 156GTA i na cenę sprzedaży takowej w górnych granicach mobile czy autoscouta - to zazębia się ta cena za egzemplarze średniego stanu (cen) Maserati 3200.
I teraz stawiając się w roli kupującego dla siebie coś no, z charakterem, powoli Youngtimerowego z Włoskim klimatem - co wybierzemy jako kupujący ? 156 GTA czy Maserati 3200 ? Nie jako auto na co dzień, tylko kolekcjonerskie - dla frajdy i z potencjałem nie-straty a może i zysku ze sprzedaży po latach. Raczej nie GTA (choć sam 156 uwielbiam ogólnie, ale próbuję "z boku" popatrzeć na to.
(swoją drogą nie demonizujmy Maserati 3200, to nie jest kwestia jakichś niebotycznych kosztów o ile się orientowałem, a _porządne_ utrzymanie GTA czy 156 to nie są grosze, no chyba że nie jeździ tylko jest wiecznym "projektem" , albo drutowana.
Co do Lanci - niektórzy z nich jakoś tam żyją, u mechnaika gdzie bywam co jakiś czas 1-2 stoją, jakoś tam tanio kupione, restaurowane i sprzedawane do USA z tego co się dowiedziałem. Bez specjalnych edycji , rajdowych historii, oryginalnego wyposażenia itp. Ot lancia Delta Integrale i cieszy się nabywca, chyba to działa jak ze spiderem Alfy z Absolwenta i pochodnymi - rozpoznawalność i coś innego niż współczesne wozy, a całkiem dostępne cenowo. Jak u nas maluch czy 125p.
Popatrzyłem na ceny takiej Lancii - od 40 tys do ponad 400tys- tu widać jak od edycji , historii egzemplarza itp. jak strasznie zależy cena.
No ciekaw jestem jak to całe kolekcjonerstwo motoryzacyjne, czy będzie się wciąż pompować, czy pęknie prędko czy nie, bo już czasem absurdy cenowe powstają zdaje mi się. Tulipany kiedyś też kosztowały tyle co kamienica w Amsterdamie![]()
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 20-12-2016 o 09:30
Z Lancią Delta Integrale chodzi o coś innego - jest legendą motoryzacji, jeden z najbardziej utytułowanych modeli, jeśli nie najbardziej w świecie rajdów. 6 wygranych mistrzostw konstruktorów, 4 indywidualne, to robi robotę. Integrale jest jak Audi Quattro - po prostu jest kultowe. Rzadkie wersje wyposażenia tylko podbijają już i tak nie małą cenę.
Wysłane z mojego SM-T555 przy użyciu Tapatalka
To fakt, to co znane powszechnie znane/rozpoznawalne, wygląda na to, że jest kolekcjonersko cenne. A jak do tego rzadkie to już w ogóle. Stąd mam wątpliwości co do świetlanej przyszłości kolekcjonerskiej Alf pokroju 147/156/Gtv nawet z Busso 3,2. A już na pewno w tym czy zbliżonym wątku wspominanej w tym kontekście Brery.
Nikt nie słyszał o 75? 164 q4 qv albo wystarczy spojrzeć na ceny na zachodzie
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka