No pierwszy, pierwszy. Wszystko od podstaw.
Nie zmierzę nona bagnecie tylko jakieś krople się pojawiają nie jednolity poziom, to co się zbierze na ściankach to mi zbiera jak wsuwam. Ale to bez znaczenia. Przyczyna nie leżała tu, wręcz nawet nie zahaczała o ten temat. Na oleju auto pracuje normalnie i nic mu nie będzie.
Za to wrócił inny problem, gdzieś puszcza mi się olej. Cieknie po filtrze, cieknie po rurze i kolektorze do tego stopnia że teraz w zimie to aż dymi. Do tej pory myślałem, że dymiło z odmy pod samochodem, no ale jednak nie. I dupa. Nie mam bladego pojęcia co to może być- już raz ten objaw naprawiałem u mechanika i to była droga naprawa. Auto dzisiaj po pracy uziemię na kanale i bawię się sam- nie daję auto do mechanika już. I co było w tym najgorszego- wróciło falowanie obrotów aż do gaśnięcia, a pół roku miałem spokój.
Czyli piana to jednak od wilgoci.Jeżeli woda odparowała, to oleju zmieniać nie musisz. Ta dolewka innego oleju silnika nie rozwali, ale ja to traktuję jako wyjście awaryjne. Lepsze to niż przycieranie silnika zbyt niskim stanem oleju.
Lać Ci się może z samego filtra, o ile mechanik źle przykręcił, albo trafił się uszkodzony.
Ja już miałem te problem po zakupie samochodu. Wytrzymało nie wiele.
Wymieniałem zimmeringi tam i pompę wody + kompletne uszczelnienie. Jutro skręcę odmę jak trzeba. Wg mnie tu jest jakiś ukryty problem głębiej w silniku, a jego efekty wyskakują właśnie przy oringach/zimmeringach tutaj na dole przy filtrze/pompie. Nie mam żadnej teorii. Naprawię jak przyjdzie filtr i uszczelki. Muszę mieć gdzieś przedmuchy w silniku albo jakieś nieprawidłowe ciśnienie bo mam falujące obroty przy całej reszcie sprawnej (dolot, sonda). I to od niedawna bo od 2 tygodni zaczęła falować i od 2 tygodni sprzężone z tym było uchodzenie oleju do tego stanu.
Alfa to straszna marka jak na 1wszy samochód :/