No bo auto jest drogie w utrzymaniu, ale w porównaniu do golfa. Porównując z innymi auta tej klasy to koszty są porównywalne.
Poza tym my tu jestesmy zboczeńce i wymieniamy zanim się zepsuje. Byście zobaczyli jakimi trupami ludzie jeżdzą i nie marudzą, a nawet wożą tym rodziny, to byście się za głowy złapali. TS jak się nie wysra, to tani w utrzymaniu jest. No co, ten wariator za 500zł to taki koszmar? Raz wymieniasz i zapominasz. Rozrząd tani, jedynie świece drogawe, ale też nie wymieniasz co drugi dzień. Dobrze zrobiony zawias przejedzie 80 tys, czyli jak ktoś mało jeździ to go przeżyje. W TSie powinien się dobrze trzymac, bo przód lżejszy.
To te diesle takie drogie są, tu jakaś roleczka za 350zł, tam jakiś czujnik i się zbiera. Opony kupić, hamulce co jakis czas wymienić, czy OC zapłacić to w każdym aucie trzeba.



Odpowiedz z cytatem
Nawet dla ludzi jeżdżącymi nowymi samochodami klasy B czy C koszt serwisu 166 zahacza o abstrakcję. 
Kolega jeszcze 166 nie kupil a juz felgi chcial kupowac... Moze sam nei do konca wie czego chce... Ja chcialem 166 to pojechalem, poszukalem, obejrzalem jedno auto w komisie, drugie V6TB ktore chodzilo jak wiertarka, wkurwilem sie i kupilem W CIEMNO we wloszech dizla...Przywiozl mi go znajomy, handlarzyk drobny... Krotka pila byla, rozmowa telefoniczna, mowi co widzi, ze ladna ze zdrowa, ze rowno chodzi ze rowno jedzie,ze od syna goscia co ja z salonu wzial itp itd stal agdziej w rowie z kartka za szyba na trasie jak jechal po pasaty tdi po taksowkach, kilka fotek przez tel i mam autko... Po zakupie wysralo mi sie turbo, jakies czujniki walkow, rozrzad plyny, fakt faktem pare tys musialem wsadzic i nasz romans trwa do dzis... Jakbym wertowal fora i bral pod uwage opinie innych to bym dzis smigal pajsatem tdi...
czy nawet skrzynki Aisina w poliftach po remoncie... A jak chce sie miec ideal to zawsze mozna wejsc do salonu i kupić nówke. Na pare lat styknie, chociaz przy dzisiejszych eko oszolomach i ich standardach moze byc ciezko z tymi autkami za 10 lat...
