Nie musi spływać, żeby ciśnienia w silniku zrobiły swoje. Poza tym wkładając w kasę w remont silnika, jaka by nie była, zwykle oczekuje się poprawy i tego, że samochód trochę pojeździ. A jak się ma w planach swap na V6, to po co? Chyba, że ten silnik ma być potem na sprzedaż po remoncie, nie objęty gwarancją oprócz rozruchowej...
Tak, wiem, że honowanie, czy złom, ale może ani to, ani to?
Tyle, że honowanie to plus 0,06, to już jest 0,09 na górze, już jest granicznie, nawet przy nowym tłoku. A nie znasz zużycia tłoka, bo nie podał, a to się sumuje. Jeśli na nim jest kolejne 0,03, a inaczej być raczej nie może, to masz już 0,12… To już wymiar naprawczy, z katalogów ogólnych. Patrzy się na luz tłok cylinder. A taki tłok do niczego się nie nadaje.
- pierścienie mogą nieprawidłowo pracować, powstaną rysy pionowe w górnej części cylindrów… no na przykład.
- itd…
- nowy tłok + nowe pierścienie - tam jest stożek i może jajowato, to się będzie musiało dopasować i będzie krzywo chodziło. Krzywo jest raczej...
Gorzej i drożej w efekcie.