DPF i miasto. Pytanie dot. zakupu.

[Krzysztof]

Moj przejazd 7km po Warszawie trwa zwykle 15 min, wiec tragedii nie ma, ale w tym czasie w zimie silnik sie nie zdąży nagrzac. Ja nie rozumiem czegos, smiejecie sie z napraw JTS za kwote 2500zl, a ja bym w ciemno kupil JTD, jezeli pakiet startowy lub naprawy w ciagu pierwszego roku by tyle wyniosly. Mowicie jak dbasz tak masz i wlasnie tak robie, a to kosztuje, w silniku diesla ktory ma przejechane ponad 200k km. Jak ktos nie robi ok. 50k km rocznie to nie ma sensu kupno uzywanego diesla. Jakos nie rozumiem tego fanatyzmu posiadaczy JTD, bo z tego co rozmawiam z ludzmi na spotach to KAŻDY w tym silniku robil cos mniejszego lub wiekszego w ostatnim roku eksploatacji, lub ma z czyms problem.

Piszesz "Mowicie jak dbasz tak masz i wlasnie tak robie, a to kosztuje". A u mnie to się sprawdza i nie specjalnie dużo kosztuje, mimo że od 9 lat serwisuję swoją Alfę w tym samym ASO Robię prawie 20 tys. km rocznie i raz na rok jadę na pełny przegląd z wymianą oleju, wszystkich filtrów, serwisem klimy, itp. i 1200 zł to jest stały roczny koszt utrzymania mojej Alfy. Do tego od czasu do czasu dochodzą dodatkowe koszty eksploatacyjne w razie potrzeby: klocki, tarcze, świece, rozrząd, opony i ... to właściwie wszystko, co wymieniałem przy mojej Alfie przez prawie 9 lat Wszystkie inne podzespoły mam nadal oryginalne!

[magil]

Kolektor dolotowy też?
To masz perełkę 9-letnią z przebiegiem <180 tys km

[khazar]

...

Jesteś idealnym przykładem na to, że jak kupować diesla to nowego. I właśnie wkraczasz w magiczny przebieg ok. 200k km, kiedy to o sobie lubi dać znać osprzęt silnika. Tak jak pisał Pływak, pół biedy jak będzie to rozbite w czasie, gorzej jak nastąpi kumulacja - a to bardzo możliwe przy zmianie kierowcy i stylu jazdy samochodem. Nie mówimy o kupnie nowego samochodu a ok. 10 letniej Alfy, z przebiegiem właśnie około lub ponad 200k km. Ja takiego samochodu po prostu do miasta nie polecę, bo tańszy w utrzymaniu będzie benzyniak i da więcej frajdy z jeżdżenia po mieście. Kolejna kwestia tego, "jak dbasz, tak masz" - z tego co opisałeś, to ja jednak o wiele bardziej dbam o swój samochód niż tylko przeglądy co 20k km w ASO. Przykładowo olej i filtry zmieniam co 10k km, (olej dużo lepszy jakościowo niż ten z ASO), naprawdę nie żałuję kasy na samochód i nie jest to dla mnie problemem, sam olej zmieniałem również w skrzyni biegów, czego na pewno w ASO Tobie nie robili, bo ASO uznaje zasadę, że olej w skrzyni biegów jest dożywotnio. Swoją drogą, diesel w połączeniu z automatem zawsze wytrzyma dłużej niż bez niego, a szczególnie jego osprzęt.

[Krzysztof]

Jesteś idealnym przykładem na to, że jak kupować diesla to nowego. I właśnie wkraczasz w magiczny przebieg ok. 200k km, kiedy to o sobie lubi dać znać osprzęt silnika. Tak jak pisał Pływak, pół biedy jak będzie to rozbite w czasie, gorzej jak nastąpi kumulacja - a to bardzo możliwe przy zmianie kierowcy i stylu jazdy samochodem. Nie mówimy o kupnie nowego samochodu a ok. 10 letniej Alfy, z przebiegiem właśnie około lub ponad 200k km. Ja takiego samochodu po prostu do miasta nie polecę, bo tańszy w utrzymaniu będzie benzyniak i da więcej frajdy z jeżdżenia po mieście. Kolejna kwestia tego, "jak dbasz, tak masz" - z tego co opisałeś, to ja jednak o wiele bardziej dbam o swój samochód niż tylko przeglądy co 20k km w ASO. Przykładowo olej i filtry zmieniam co 10k km, (olej dużo lepszy jakościowo niż ten z ASO), naprawdę nie żałuję kasy na samochód i nie jest to dla mnie problemem, sam olej zmieniałem również w skrzyni biegów, czego na pewno w ASO Tobie nie robili, bo ASO uznaje zasadę, że olej w skrzyni biegów jest dożywotnio. Swoją drogą, diesel w połączeniu z automatem zawsze wytrzyma dłużej niż bez niego, a szczególnie jego osprzęt.

Nigdy nie twierdziłem, że diesel nadaje się do miasta, bo się nie nadaje, szczególnie gdy ma ręczną skrzynie biegów. Jak przed zakupem dostałem z salonu diesla z manualem (automatów nie mieli), to zwracając go po dwóch dniach użytkowania powiedziałem sprzedawcy, że nikt mnie do tej pory tak nie zniechęcił do Alfy, jak on dając mi to auto i wyszedłem Po dwóch miesiącach dostałem na maila ofertę na zakup stojącej już w salonie 159-ki Q-Tronic w mojej oczekiwanej wcześniej konfiguracji

Odnośnie serwisu w ASO. Robiąc pełny przegląd raz w roku wymiana oleju wypada mi co 18-19 tys. Od początku wlewam Mobil 1 5W30 do DPF-ów, choć początkowo chcieli mi wlewać Selenie, ale się nie zgodziłem, a teraz widzę, że sami używają również Mobila i nie muszę przywozić swojego. Między wymianami nigdy nie musiałem dolewać oleju! Na wyświetlaczu mam teraz 3 z 6 słupków, a za 2 dni właśnie odstawiam auto na coroczny przegląd i biorę jakąś demówkę na 1 dzień, bo mi się tam nie chce siedzieć. Po tylu latach współpracy mam do nich pełne zaufanie. Oni chyba do mnie też, bo odbieram auto z fakturą na przelew.

Wymianę oleju w skrzyni zasugerowałem przy 60 i 80 tys. Usłyszałem, że skoro nic się nie dzieje, to nie wymieniamy. Mam przyjechać, gdybym poczuł jakieś szarpnięcia - nie poczułem do dzisiaj, więc tu sprawdza się zasada "jak Cię nie swędzi, to się nie drap"

- - - Updated - - -

Kolektor dolotowy też?
To masz perełkę 9-letnią z przebiegiem <180 tys km

Też i DPF i klapy wirowe też

[khazar]

No cóż, jak już zacznie automat szarpać, to wymiana oleju nic nie pomoże, pewnie trzeba będzie zmienić sterowanie skrzynią. Tak samo klapy wirowe, jak już poczujesz to na grubo. Wg filozofii ASO powinieneś już sprzedać auto i ktoś inny powinen się martwić tymi zaniedbaniami, bo według mnie tak to można nazwać. Mnóstwo tematów na forum jest co się dzieje z tymi silnikami przez urwane klapy, rzadką wymianę oleju i inne eksploatacyjne sprawy.

[Krzysztof]

No cóż, jak już zacznie automat szarpać, to wymiana oleju nic nie pomoże, pewnie trzeba będzie zmienić sterowanie skrzynią. Tak samo klapy wirowe, jak już poczujesz to na grubo. Wg filozofii ASO powinieneś już sprzedać auto i ktoś inny powinen się martwić tymi zaniedbaniami, bo według mnie tak to można nazwać. Mnóstwo tematów na forum jest co się dzieje z tymi silnikami przez urwane klapy, rzadką wymianę oleju i inne eksploatacyjne sprawy.

Jest pewna różnica między "poczuł jakieś szarpnięcia", a "zacznie szarpać". Jeżdżę tym autem 9-ty rok i wiem, jak powinien pracować ten automat , a wymiana oleju, co 18-19 kkm. to raczej nie jest "rzadka wymiana oleju". Gdybym miał się przejmować wszystkimi "mądrościami", o jakich czytałem na tym forum, to w ogóle nie powinienem kupować tego auta , analogicznie do tego, gdy czytam "jak się zdrowo odżywiać", to powinienem już nie żyć.

[magil]

Noo na pewno słonina i masło w dużych ilościach bardzo szkodzą, ale bez nich to już nie to samo
Serwisy nie zalecają wymiany oleju ani w przekładniach automatycznych, ani manualnych. Za to bardzo chętnie potem taką przekładnię zregenerują. To lepszy zarobek niż sama wymiana oleju.

[KaaC]

Khazar, to zapytaj posiadaczy takich, którzy mają jedno auto z 5-6 lat. Bo jak ktoś kupi świeżo auto to pierwszy rok jest najgorszy

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[Krzysztof]

Serwisy nie zalecają wymiany oleju ani w przekładniach automatycznych, ani manualnych. Za to bardzo chętnie potem taką przekładnię zregenerują. To lepszy zarobek niż sama wymiana oleju.

Tak, masz rację - to też jedna z forumowych "mądrości", o której tu już kilka razy czytałem. Zastawiam się tylko skąd się wzięła, skoro kolejna "mądrość" mówi, że po gwarancji do ASO się nie jeździ, bo jest drogo Proponuję zakończyć temat ASO, bo zaczynamy odbiegać od tematu tego wątku.

[khazar]

Tak, masz rację - to też jedna z forumowych "mądrości", o której tu już kilka razy czytałem. Zastawiam się tylko skąd się wzięła, skoro kolejna "mądrość" mówi, że po gwarancji do ASO się nie jeździ, bo jest drogo Proponuję zakończyć temat ASO, bo zaczynamy odbiegać od tematu tego wątku.

Mądrość ta się wzięła dokładnie stąd, że przy tej samej przekładni automatycznej, niektórzy producenci zalecają zmianę oleju co 60k km (między innymi sam producent przekładni). Skoro to taka sama skrzynia biegów, wnioski wyciągnij sam - ale podpowiem, że niekórzy producenci bardzo chcą ograniczyć koszty serwisowania (chociaż na papierze), więc tego oleju nie zalecają wymieniać. Tobie się nie psuje, ale następny właściciel przy 250-300k km będzie miał remont skrzyni jak w banku.

Ja nie narzekam na swój egzemplarz, bo jedyne co mi się popsuło przez pierwsze półtora roku jazdy... to podnośnik szyby kierowcy :-) Ale wiem po prostu co było już w niej wymienione (faktury) i mam rozeznanie wśród znajomych na spotach, którzy jeżdżą podobnymi samochodami.

Wracając do tematu, wszystkie te mądrości i drogie elementy nie występują w wersji benzynowej :-)