Witam mam mega problem zatrzasnolem jedyny kluczyk w badarzniku moje pytanie brzmi czy da rade jakos otworzyc bez uszkadzania samochodu?
Witam mam mega problem zatrzasnolem jedyny kluczyk w badarzniku moje pytanie brzmi czy da rade jakos otworzyc bez uszkadzania samochodu?
Kiedyś miałem trochę podobnie, zrobiłem tak:
U siebie w 156 miałem parę dni temu podobnie, odpiąłem akumulator a oba zamki uwaliłem przy przekręcaniu kluczykiem na siłę. Kupiłem pręt spawalniczy (dość gruby, ok. 3-4 mm średnicy, cieńsze się wyginały), zrobiłem na końcu haczyk i cały wygiąłem w lekki łuk. Ukradłem z kuchni drewnianą szpatułkę, którą wsadziłem od góry między drzwi a uszczelkę - zrobiło się około 0,5 cm luzu, akurat na pręt. Haczykiem złapałem za klamkę od środka i otworzyłem drzwi. Z pomocą brata udało się w parę minut.