A ja bym chetnie bloga kulinarnego poczytał...(lubie gotować i lubie jeść)
A może już go czytałem?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Zenek z Lasu nie boi się kobiet.
Nawet kobiet-potworów.
Nawet własnej żony.
On boi się tylko Jarka Kaczyńskiego.
Był moim ulubionym dyskutantem w dziale HP, wątek Dobra Zmiana.
Nasze pełne uprzejmości rozmowy miały szansę wejść do annałów tego forum.
Ale przyszedł moderator Belfer i zrobił sianokosy.
A z Twoją podłogą skojarzyła mi się ta piosenka:
https://www.youtube.com/watch?v=lqbFWLKjlP4
Ostatnio edytowane przez kazikx ; 07-05-2017 o 19:52
Jechaliśmy nad morze, w radiu leciała własnie ta piosenka, moja córka siedziała z tyłu, słyszała gorzej, i uznała, że w refrenie leci ,,Jestem człowiekiem-łopatą".
Jak najbardziej rozumiem Alfę 147. W swoją dieslową 156 też wsadziłem w sumie więcej, niż za nią dałem, i dalej silnik ma hysia. Więc kupiłem drugą, a ta stoi sobie pod blokiem, raz na tydzień robię nią 10-15 km żeby się nie zastała. Gdybym chciał ją sprzedać, dostałbym pewnie ze 2 tysiące, dziękuję, dam sobie bez nich radę. Oddać na złom? Nie ma mowy. Sprzedać na części, bo jest kupa nowych/zregenerowanych? - nie mam jak jej porozkręcać. Zresztą, szkoda by mi było. Szukać dalej usterki już mi się też nie chce. Mam do niej sentyment. Więc sobie stoi. I jeszcze zaraz w nią wsadzę kolejne 750 zł, bo muszę zapłacić OC. Bez sensu? Pewnie tak, ale cóż.
Zresztą, to Sportwagon, może kiedyś się przyda do przewiezienia zwłok Jarka K. ;-). Złożę siedzenia, rozłoży się folię i w ten sposób nie zanieczyści mi wnętrza mojego eleganckiego sedanika swoimi nieestetycznymi jelitami.
A co do kozaczenia, to proszę sobie konfabulacyjnych wierszyków kazika nie przekładać na mnie![]()
Ostatnio edytowane przez Zenonzlasu ; 07-05-2017 o 20:26
Przestań, bo PiS zaraz zamknie witrynę
Oooo.... za miesiąc i mnie czeka ubezpieczenie :/
Nie chcę nic sprawdzać. Wierzę, to całkiem możliwe, na milionowej nie robiłam. I tam mam złe doświadczenia z elektrykiem głównym, 2x. Co, nie znaczy, że poza ASO będzie inaczej, mam różne doświadczenia. Nie tylko z GT. Wszędzie, trzeba pilnować. To jest teraz dużo starsza buda, z dużo większym przebiegiem. Cieszę, że wygląda tak jak wygląda. Zrobiła dużo kkm i niektórymi elementami nie potwierdza ich kiepskiej jakości. A do polerki, błotniki są po każdej naprawie mechanicznej pod maską, bo niewielu używa osłon, niestety. I mają galoty najwyraźniej ze sprzączkami jakimiś. To samo dotyczy tapicerki, przy czym w ASO, akurat szczelnie opatulają. W niezależnym… ktoś wyrwał mi podłokietnik, dopiero co naprawiony… Teraz jest tak zrobiony, że już nie wyrwą. W kolejnym – przy demontażu wariatora załatwili zbiornik płynu wspomagania. Generalnie w sumie mogłabym książkę napisać, w tym temacie. Na milionowej, elektryk wymienił mi przewód masowy, zamiast alternatora, ale wpisał, a karcie, że nie coś nie działa – później w niezależnym, wymienili alternator, ale na niezgodny dla modelu, jak go zamontowali, nie wiem. Zbadałam napięcie przed warsztatem – 12V i tak miało być, puścili mnie, w następnym niezależnym, udało się uzyskać napięcie nominalne, jednak demontowali górą i zaraz potem rura od klimy eksplodowała. Dlatego też teraz, wpierw staram się badać, a potem płacić i odbierać. Nie zawsze mogę być przy naprawie, zresztą trzeba też wiedzieć co kontrolować.
- Tu jest mój problem – wiele rzeczy dzieje się bez mojej zgody, albo zgodę wyrażam, bo nie ma wyjścia jest już po fakcie. Nie pytają się. Tu mam największy żal.
- Z blachami jest prościej, najwyżej reklamujesz, widać szybko i już się pogodziłam, że idealnie nie będzie, choć przód może jeszcze podejmę próbę, miałam wrócić. Bardziej patrzę, po tym ile mi lakier wytrzymuje na elementach. Progi – mogłam pojechać wcześniej, byłoby może profilaktycznie. I tak się cieszę, że zrobił bez ruszania podłogi i dorwał progi w dobrym stanie ori.
ASO, czy nie-ASO, mam ogólnie takie wrażenie, że jest jakiś problem. Ogólnie naród z serwisów nie jest zadowolony. Nie tylko ja… przynajmniej te osoby, które znam w realu i mają inne marki.
Gdybym ja była złośliwa, napisałabym, że gdybyś miał wykresy, nie musiałbyś przesiadać się na TSa, co nie wiadomo, czy jest lepszym rozwiązaniem![]()
Tak, jakbym na złość komuś remontowała silniki. Coś tak jakby, czas się wydłużył, ale może efekt przerośnie moje oczekiwania.
Ale z tego co wiem, ani podłoga, ani progi nie odpadłyW pewnym sensie to wina wykresów, ale wykresy generował silnik. Wiem moja wina, wiecznie jestem niezadowolona. Tylko, że czemu po remoncie nie mam mieć oczekiwań co do emisji spalin, skoro wszystko na torze wymieniam? Jak przejdzie test spalin i będzie równy jałowy, to wykresy będą poprawne. A to, że będę badać coś innego, to już inna sprawa, można na sprawnym.
Wypaliło do cna katalizator – bezobjawo… to wiesz co tam szła za spalina i w jakiej temp… Przecież jeździłam na złych wykresach, ale do niczego taka jazda. Próbowałam ominąć kolejne otwarcie silnika, ale nie dało rady… Bez wykresów ległaby na panewce nr 1… blisko było. Kiedy? Z moją jazdą testem OBD pewnie jeszcze jakiś czas, na błędach TP, itd…. z taką emisją spalin, że nie można było okna otworzyć. Bez dymu. Za pierwszym razem – nie były takie panewki, ale brała olej i nie wkręcała się dobrze na wyższych biegach. Gdybym jeździła miałabym pewnie finał… jak niektórzy koledzy… A też sytuacja samochodu się nieco zmieniła tuż przed otwarciem silnika za 3x. Wykresy wiedziały wcześniej… niestety. Historia jest nieco zawiła. Wiele się zmieniło oprócz niektórych wykresów, a też doszły inne…
….nic nie poradzisz, będzie wiadomo, czy wali olej do kolektora, czy nie. Będzie wiadomo, że czas destrukcji się odlicza, nie czy, pytanie kiedy? Próbuję uniknąć papierowego silnika. Trudno uzyskać efekt jaki chcę, z regenerowanych części… a co gorsza teraz już wiem, nawet jaką mieszankę będzie spalała…
- ja mam tylko wykresy, oni mają wszystko inne, tak by uporządkować wykresy. Praca silnika to wykresy… teraz są wykresy – kontra – szlifierz.
- bez wykresów, będzie jeździć, ale nikt nie będzie zadowolony, a ja uznam, że nie da się naprawić silnika na bezpośrednim wtrysku. I taki będzie wniosek w moim wątku i będę jeździć pewnie, albo GT przejdzie na emeryturę i będzie okazjonalnie użytkowanym samochodem. Na razie czekam z decyzjami.
Nie będę tyle czekać, chybaChoć z drugiej strony - nie mam sygnału, że panewki nie pasują, co prawda jest niedziela. Ale fakt zaczynam się zastanawiać co dalej się stanie, jeden wielki test… i silnik z recyclingu… Ciężko będzie.
- i to chodzi o to, że może się nie da.
Chwalisz się, a nawet więcej – "straszysz", że założysz kolejnegoMożna rozpoznać po kilku postach… Kazix – humanista, jeden starczył
![]()
… jak są dziury, to co wkoło jest. Dziury w podłodze, to dla mnie dyskwalifikacja i wycieki, nawet nie odpalam samochodu. Dziękuję za podłogę w GT. Chciałam w zeszłym roku kupić na czas remontu starszą 147,TS 1,6 w niskiej cenie, mile wspominam swoją ex, ale podłoga – powiem, prawie jej nie było, i blachy jak po gradobiciu. Cena adekwatna. Blachy bym robiła, podłoga… no, nie.
Ostatnio edytowane przez Majka ; 07-05-2017 o 22:19
Pewnie w radiu puszczali cover Popka, stąd przekłamanie.
- - - Updated - - -
Jak długo Twoje auto stoi?
Po takich przygodach, przede wszystkim straciłbym zaufanie do tego konkretnego samochodu.
A jakbym stracił, to koniec.
Next one.
- - - Updated - - -
Ojej.
Już się boję.
Bo w przeciwieństwie do Zenka, nie boję się Jarka, ale boję się kobiet.
- - - Updated - - -
Zenek, rzewna historia.
Naprawdę.
Wrażliwy humanista rozbeczy się.
Co do mnie, przywiązuję się do niektórych rzeczy, ale ostatecznie są to tylko rzeczy.
I są granice lubienia rzeczy.
Jak się auto nie nadaje - moją 156 mogłem wyklepać, bo nie była mocno stuknięta, ale jednak klepanie... (ale zniszczoną podłogę jednak zrobiłem)... - to ląduje na złom.
Jako że obaj jesteśmy wrażliwi na poezję i sztukę, a Majka przydała mi nawet zaszczytny tytuł "humanisty", to polecam Ci, na rozluźnienie, początkowy fragment Kroniki Non-camerowej Antoniszczaka (genialny artysta) o regeneracji emerytów - jest jakaś analogia do regeneracji starych Alf:
https://www.youtube.com/watch?v=lY_gqkDdMQ8