@
Marcin@romeo , napisz co mówiłeś, rozmawiamy otwarcie.
Chciałbym poznać Twoje zdanie.
kazikx , absolutnie nie mam do Ciebie żalu

.
Auto chciałem obejrzeć sam osobiście i podjąć decyzję czy dopieszczać czy odpuszczać.
Słuchajcie, posiadam tylko aż 18m2 jakoś tam doposażonego garażu i plan był taki że powoli będę auto "wyprowadzał" i dopieszczał gadźetami ale niestety ja w nim nie widzę bazy do takich zabaw. Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie.
Jeśli ktoś nadal interesuje się tym egzemplarzem to może powinien pojechać obejrzeć dokładnie to auto, przetrzepać na kanale, sprawdzić geometrię i brać.
Niestety to nie dla mnie.
Gdyby trzeba było pomalować kilka elementów to byłby pikuś ale wg. mnie to auto nadawało się do całkowitego malowania.
Byłem razem z kumplem , on mierzył miernikiem blachy ja oglądałem auto z zewnątrz więc teraz już nie pamiętam dokładnie co i ile wskazywał miernik ale błotnik lewy wklejony na silikon i szpara w którą można włożyć rękę kompletnie go dla mnie dyskwalifikowały. Następnie drzwi LP miały coś około 1400 mikronów , szpachla nie dotarta, od strony wewnętrznej nie pomalowana . To wszystko utwierdzało mnie to że robione było baaardzo niedbale. Błotnik LT chyba tez był chyba delikatnie szpachlowany a na pewno pod światłem tylnym lewym - tam było sporo gipsu , odcięte taśmą malarską na zagięciu, żadnego przejścia.
PP drzwi malowane ponownie, niestety tak pomalowane że powstał lekki baranek nad progiem, tylne drzwi w szpachli , również błotnik PT - coś około 600-700 mikronów. Drzwi pod klamką już wgięte ( albo tak wyprowadzona szpachla - foto w linku) natomiast błotnik tak "wyprowadzony" że klapka wlewy zahaczała o niego przy otwieraniu.
Bagażnik otwiera się tylko z kluczyka a gdyby on nie działał to przez wygłuszenie klapy wyprowadzony został czerwony sznureczek do pociągania przez otwór na narty.
W komorze silnika, tak jak pisał Rafał, również przy kielichu, nie pasowało mi zapędzlowanie spoin.
W bagażniku ( foto w linku ,) przy lewym zawiasie również była jakaś większa rzeźba i zamalowana pędzlem.
Generalnie, auto naprawiane bardzo niedbale, nikt się nie przykładał do złożenia jego, od malowania są zacieki, wyoczkowany lakier po malowaniu na niektórych elementach. To wszystko sprawia że to auto nie jest warte tych pieniędzy.
Jestem pewnien że aby to auto doprowadzić do godnego klasyka potrzeba co najmniej drugie 7-8 tyś zł a wraz będzie golasem 1.8 z przebiegiem pod 200 tyś - moje zdanie. Skąd wziąć dobre części do tych 155 ? ja już zamawiałem raz drzwi i zaraz je odsyłałem bo to co piszą w ogloszeniach to bujda aby się tego pozbyć z placów.
Wolę dołożyć 1,5 - 2 tyś euro i poszukać czegoś np. w Holandii.
To wszystko z mojej strony. Sorry za przynudzanie [emoji14]
zapomniałem dopisać,
lusterka się składają
