tak silnik z 510 kucami "niewiele stawi ci czoła", myślę że wszystkie petrochemie będą bić brawo.
tak silnik z 510 kucami "niewiele stawi ci czoła", myślę że wszystkie petrochemie będą bić brawo.
Nie gnijąca i nie awaryjna [notranslate]Alfa[/notranslate]? To żeś pomylił fora. Takie rzeczy to u Niemców, a nie tutaj. Tutaj liczy się frajda z naprawy zawieszenia, łatania blacharki i wrzucania garściami kasy w wydech. Serio - odpuść sobie Alfę. To piękne wozy, ale... nic poza tym. Kup BMW, nowszego Passata, jakiego japończyka.
Kupiłem bo byłem wystarczająco głupi, żeby dać się ponieść urodzie tego samochodu. A jeżdżę nadal bo szkoda mi go sprzedawać i robić komuś prezent jak już tyle kasy w ten wóz włożyłem. No i nadal mi się podoba. Ale poza urodą i wygodną kanapą 166 nie ma żadnych zalet, ma za to mnóstwo typowo włoskich wad.
Wysłane z mojego SM-T710 przy użyciu Tapatalka
Może czas, abyś spróbował pojeździć jakimś młodszym modelem. Przyznaję, iż modele starsze były jedynie powieleniem Fiata tylko w ładniejszej karoserii. Ja odczuwam poprawę jakości na przestrzeni 16 lat. Chciałbym, aby zgodnie z zapowiedziami FCA to się zmieniło nadal in plus.
Wpakowałem w tą 166 połowę ceny salonowego MiTo, albo 100% czegoś w rodzaju Dacii. Nie opłaca mi się jej sprzedawać bo "zachodniej" ceny w PL nikt mi nie da, a jakbym miał sprzedać za polską rynkową to wolałbym rozpiździć młotem i oddać na złom. Więc będę jeździł 166 dopóki nie rozwali się coś, czego naprawiać się nie będzie opłacało (pewnie silnik), albo dopóki ekolodzy nie zakażą poruszania się dieslemCo nie zmienia faktu, że włoskiej motoryzacji nikomu nie polecę.
Twoją subiektywną ocenę szanuję, ale bym z nią polemizował. Nie jest tak źle jak piszesz. W Niemieckiej motoryzacji są równie wielkie wpadki, a zwłaszcza w przeciągu ostatnich 5-8 lat i nie myślę tu o VW i jego kombinacjach ze spalaniem (afera w USA). Jak byś poczytał fora BMW, czy Mercedesa to byś zobaczył, że nie jest tak różowo!