Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25

Temat: [156][1.9 JTD] Naprawy blacharskie po kolizji

  1. #1
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    08 2017
    Auto
    Alfa Romeo 156 1.9 JTD 1999r.
    Postów
    7

    Domyślnie [156][1.9 JTD] Naprawy blacharskie po kolizji

    Witam,

    kilka tygodni temu z nieduża prędkością ~20km/h wjechał w tyłek mojej alfy pojazd który wepchnął mnie na stojącego przede mną buda. W wyniku tego zdarzenia doszło do na pierwszy rzut oka niezbyt dużych szkód. Jednakże ubezpieczyciel wycenił szkodę na całkowitą a wartośc naprawy na prawie 6k zł. Wycena mojego pojazdu sprzed zdarzenia do 3700zł.

    Teraz pytanie do Was Forumowicze:
    Gdzie mogę naprawić to auto w Warszawie i szeroko pojętych okolicach za jakieś normalne pieniądze. Wymieniłem sporo części użytkowych pod siebie w tym aucie (sprzęgło, dwumas, nowa podłoga+progi, zawieszenie, nowe opony) i przykro by mi się było z nim rozstawać.

    W załączeniu wycena i zestawienie części/rzeczy do naprawy

    Z góry dziękuję za pomoc.
    Załączone obrazy Załączone obrazy Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	alfa_wycena.JPG
Wyświetleń:	32
Rozmiar:	76.4 KB
ID:	234002  

  2. #2
    Użytkownik Znawca Avatar Zenonzlasu
    Dołączył
    02 2015
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    Były: AR 156 JTD, AR 156 1.8 TS 144 KM | Zostało Reno, PT Cruiser i Lancia Thesis .
    Postów
    1,020

  3. #3
    Użytkownik Alfista Avatar zieloo007
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Racibórz
    Auto
    Była 156 1.9 jtd, jest Toyota Avensis t27 '18
    Postów
    4,144

    Domyślnie

    Pisz na forum regionalnym - mazowieckie.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  4. #4
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    01 2016
    Auto
    mercedes 300 SE, Fiat MW 2,0 20v
    Postów
    274

    Domyślnie

    Jak dla mnie, to albo rzeczoznawca nie ma pojęcia o "rzeczy", albo kierownik działu likwidacji szkód zna się "lepiej". Nie rozumiem jakim cudem zakwalifikowano pas tylny, wspornik zamka, chłodnicę i skraplacz klimy do wymiany oraz podłużnicę, a także wnękę koła zapasowego do naprawy, bez wymiany zderzaków!? Jeśli uderzenie było na tyle silne że doszło do uszkodzenia podłużnic i deformacji podłogi bagażnika, to fizyczną niemożliwością jest, by zderzaki nie uległy uszkodzeniu.
    Cytat Napisał mikroice1990 Zobacz post
    W załączeniu wycena
    Kolego wycena szkody, to cała (kompletna) kalkulacja naprawy (zwykle zawiera 4 i więcej stron), z określeniem przyjętej stawki rbg, cenami i nazwą producenta części zamiennych, zastosowanymi korektami i modyfikacjami . To co wkleiłeś jest tylko wykazem części podlegających wymianie lub naprawie).
    W wiadomości prywatnej prosisz o rzucenie okiem i podpowiedzi, co dalej, ale nie napisałeś czego oczekujesz? Nie wrzuciłeś fotek uszkodzeń, a to co wrzuciłeś może się przydać tylko wróżce. Na podstawie ilości części podlegających wymianie, wnioskuję jednak, że zakres uszkodzeń jest duży, co przy jednoczesnej niskiej wartości auta przed szkodą, nie daje nadziei na naprawę w kwocie nie przekraczającej wartości auta przed szkodą. Nawet przysłowiowy "Janusz" w swojej stodole za niecałe 4 tyś tego nie zrobi.
    specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.

  5. #5
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    08 2017
    Auto
    Alfa Romeo 156 1.9 JTD 1999r.
    Postów
    7

    Domyślnie

    Zdjęć nie posiadam, gdyż auto stoi na parkingu firmy która wypożycza mi samochód zastępczy. Poza lekko "dyndającym" zderzakiem przednim i zbitym odblaskiem w zderzaku tylnym uszkodzeń z zewnątrz jako takich nie widać.

    Poniżej dołączam szczegółową wycenę naprawy przesłaną mi przez rzeczoznawcę.

    Najbardziej chciałbym przywrócić stan pojazdu sprzed kolizji. Jednak jak już Kolega zauważył przy tak znaczącej różnicy pomiędzy ceną naprawy a wartością pojazdu przed szkodą wycenioną przez rzeczoznawce (EuroTax) jest chyba niemożliwe. Jakimi środkami mogę spowodować żeby jako poszkodowany i Bogu dycha winny kolizji na niej nie stracić?Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	wycena1.jpg
Wyświetleń:	20
Rozmiar:	48.4 KB
ID:	234082Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	wycena 2.jpg
Wyświetleń:	52
Rozmiar:	57.3 KB
ID:	234083Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	wycena3.jpg
Wyświetleń:	16
Rozmiar:	82.6 KB
ID:	234085

  6. #6
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    01 2016
    Auto
    mercedes 300 SE, Fiat MW 2,0 20v
    Postów
    274

    Domyślnie

    Informacje które podam, Tobie się raczej nie przydają, bo możliwość dokonania korekty wyceny kosztów naprawy jest w Twoim przypadku ekonomicznie nieuzasadniona. Kosztorys ubezpieczyciela jest sporządzony z rażącym naruszeniem interesu poszkodowanego. podstawowe wady tego dokumentu, to:
    - części niezbędne do naprawy są w większości tanimi zamiennikami,
    - nie uwzględniono wszystkich szkód zaistniałych podczas zdarzenia (już napisałem, że uszkodzenie podłużnic i podłogi bagażnika z pewnością skutkuje koniecznością wymiany zderzaków /spękania skorupy, urwane elementy mocujące/) W takiej sytuacji należy umówić się na oględziny w miejscu, gdzie zderzaki można zdjąć i ocenić rozmiar uszkodzeń.
    - nie uwzględniono niektórych prac niezbędnych do dokonania naprawy (lakierowanie jakiegoś elementu niesie konieczność cieniowania elementów sąsiadujących), w przedmiotowym przypadku ubezpieczyciel posunął się jeszcze dalej - sugeruje lakierowanie częściowe (tylko góra, lub dół elementu)
    - zastosowana stawka 53 zł za rbg dotyczy raczej wioskowego kowala,
    - ubezpieczyciel zaniżył wartość szkody poprzez zastosowanie korekty z tytułu wzrostu wartości (!!!),
    - koszt materiału lakierniczego zredukowano do poziomu 56% (to też niedozwolona korekta).

    Cytat Napisał mikroice1990 Zobacz post
    Najbardziej chciałbym przywrócić stan pojazdu sprzed kolizji.
    Twoja wola panie i Twoje pieniądze. Moim zdaniem nie jest możliwe przywrócenie pojazdu do stanu przed zdarzeniem za pieniądze zaproponowane przez ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel zaś nie dopłaci więcej, bo przepisy pozwalają mu na "umycie rączek" w przypadku gdy koszt naprawy przekroczy wartość auta przed szkodą. Co prawda istnieje możliwość podwyższenia tej wartości, ale niezbędne jest udokumentowanie poniesionych nakładów, przy czym nie mogą to być tzw naprawy bieżące.
    Mając powyższe na uwadze, jeśli chcesz nadal cieszyć się z użytkowania tego samochodu, to trochę do niego dopłacisz. Co gorsze - masz orzeczoną szkodę całkowitą, gdzie wartość auta oszacowano na kwotę 3700 zł, Ubezpieczyciel zaś wypłaci mniej (będzie to różnica pomiędzy tą wartością, a wartością wraku). Możesz jednak domagać się pokrycia kosztów naprawy do pełnej wartości (3700 zł), trzeba jednak udokumentować te koszty, lub w drodze ugody żądać od ubezpieczyciela tej właśnie kwoty z uwagi na fakt, że zdecydowałeś się na naprawę pojazdu.
    specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.

  7. #7
    Bags
    Gość

    Domyślnie

    Hak64 dla rzeczoznawcy niedostępny element do wymiany w aucie z marszu podlega naprawie. jak dobrze poczytasz tą dokumentację, to i wzmiankę o zderzakach tam znajdziesz z dopiskiem "NA".
    Cytat Napisał mikroice1990 Zobacz post
    Zdjęć nie posiadam, gdyż auto stoi na parkingu firmy która wypożycza mi samochód zastępczy. Poza lekko "dyndającym" zderzakiem przednim i zbitym odblaskiem w zderzaku tylnym uszkodzeń z zewnątrz jako takich nie widać.
    Ludzie robią zdjęcia "na gorąco" z miejsca kolizji i bez problemu z placu, a Ty masz związane ręce... żarty sobie robisz?
    Poza tym dla Ciebie to jest dyndający zderzak i zbity odblask, a dla rzeczoznawcy zdeformowane auto nadające się jedynie do kasacji. Taki lajf.
    Mi kiedyś gość wgniótł hakiem prawy rant "V" w zderzaku przy grillu, patentem z opalarką dało się to wyprostować... ale po jakimś czasie wkurw sięgnął zenitu, bo nie dało się wkręcić zaczepu holowniczego do belki, która została lekko przekoszona tym niewinnym parkingowym strzałem.
    A jak wiadomo innej opcji na podczepienie pod hol w alfie i z przodu i na tyle nie ma.
    Cytat Napisał mikroice1990 Zobacz post
    Poniżej dołączam szczegółową wycenę naprawy przesłaną mi przez rzeczoznawcę.
    Jak to mówią "bujać to my a nie nas", bo znając reguły postępowania rzeczoznawców, to Oni nie tyle lecą katalogami wsiurtaxu, co wziętymi z kosmosu cennikami markowych serwisów.
    Paradoksalnie przy takiej stłucze za komuny maluchem rzeczoznawca ówczesnego PZM-otu upierał się przy kasacji auta, bo sensem naprawy była dla niego wymiana całej karoserii. Tutaj jak widać jadą na podobnym scenariuszu.
    Cytat Napisał mikroice1990 Zobacz post
    Najbardziej chciałbym przywrócić stan pojazdu sprzed kolizji. Jednak jak już Kolega zauważył przy tak znaczącej różnicy pomiędzy ceną naprawy a wartością pojazdu przed szkodą wycenioną przez rzeczoznawce (EuroTax) jest chyba niemożliwe.
    A kto przy zdrowych zmysłach koszty naprawy auta opiera na rzeczoznawcach, którzy jak łowcy skór działają na szkodę właścicieli aut i mają prowizje od przysłanego jelenia?
    Poza tym, że na regionalnym forum w Twoim temacie jest cisza, to jakoś nie wierzę, że w warsiawce nawet pocztą pantoflową nie wiesz nic o jakimś dobrym magiku blacharzu, który nawet przez oględziny na parking ubezpieczyciela - podwieziony przez Ciebie - lub na podstawie paru konkretnych fotek wziąłby tą robotę.
    Bo paradoksalnie dzisiejszy Janusz ze stodoły sołtysa zrobi to taniej i porównywalnie do naprawy z serwisu, które to coraz częściej robią drobne naprawy po łebkach za grube pieniądze.
    Ostatnio edytowane przez Bags ; 28-08-2017 o 11:15

  8. #8
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    01 2016
    Auto
    mercedes 300 SE, Fiat MW 2,0 20v
    Postów
    274

    Domyślnie

    Cytat Napisał Bags Zobacz post
    Hak64 dla rzeczoznawcy niedostępny element do wymiany w aucie z marszu podlega naprawie.
    Element niedostępny, a zniszczony podlega odtworzeniu (tak jest w zabytkach). Niedostępność zamienników w ofercie nie może stanowić przesłanki do zmiany kwalifikacji z wymiany na naprawę.
    Cytat Napisał Bags Zobacz post
    jak dobrze poczytasz tą dokumentację, to i wzmiankę o zderzakach tam znajdziesz z dopiskiem "NA".
    Ja dobrze czytam i dlatego poddaję w wątpliwość zasadność kwalifikacji zderzaków do "NA", w sytuacji, gdy uszkodzenia obejmują podłogę bagażnika i podłużnice. Powinna być wymiana zderzaków i to nie tylko ich poszycia (skorupa), ale także wzmocnień, ślizgów i zaczepów.
    Cytat Napisał Bags Zobacz post
    A kto przy zdrowych zmysłach koszty naprawy auta opiera na rzeczoznawcach, którzy jak łowcy skór działają na szkodę właścicieli aut i mają prowizje od przysłanego jelenia?
    Nie zgadzam się z taką opinią, bo czym innym jest rzeczoznawca siedzący w kieszeni likwidatora szkody (etat w TU), a czym innym niezależny rzeczoznawca. Ponadto właśnie owe zdrowe zmysły sugerują korzystanie z legalnego i skutecznego dochodzenia pełnego odszkodowania, bo ubezpieczyciel nie wypłaci kasy, póki nie zobaczy kosztorysu naprawy, do którego nie można się przyczepić pod względem merytorycznym. Tak więc najpierw rzetelnie sporządzony kosztorys, potem odwołanie z uzasadnieniem i wezwanie do zapłaty. Jeśli to nie pomaga, to skarga do rzecznika finansowego i pozew sądowy przeciwko ubezpieczycielowi.
    Cytat Napisał Bags Zobacz post
    paradoksalnie dzisiejszy Janusz ze stodoły sołtysa zrobi to taniej i porównywalnie do naprawy z serwisu,
    Tu masz rację, bo w serwisach od czarnej roboty są praktykanci (fachowiec nie kiwnie palcem za pieniądze które ledwie przekraczają najniższe, gwarantowane ustawą wynagrodzenie). Problem w tym, że nie wszyscy wiedzą, jak udokumentować koszt takiej naprawy ubezpieczycielowi. Ale to temat na odrębną lekcję.
    specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.

  9. #9
    Użytkownik Alfista Avatar zieloo007
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Racibórz
    Auto
    Była 156 1.9 jtd, jest Toyota Avensis t27 '18
    Postów
    4,144

    Domyślnie

    Cytat Napisał hak64 Zobacz post
    Mając powyższe na uwadze, jeśli chcesz nadal cieszyć się z użytkowania tego samochodu, to trochę do niego dopłacisz. Co gorsze - masz orzeczoną szkodę całkowitą, gdzie wartość auta oszacowano na kwotę 3700 zł, Ubezpieczyciel zaś wypłaci mniej (będzie to różnica pomiędzy tą wartością, a wartością wraku). Możesz jednak domagać się pokrycia kosztów naprawy do pełnej wartości (3700 zł), trzeba jednak udokumentować te koszty, lub w drodze ugody żądać od ubezpieczyciela tej właśnie kwoty z uwagi na fakt, że zdecydowałeś się na naprawę pojazdu.
    Dokładnie !

    Ja bym się nie bawił w chowanego...

    Jedziesz do warsztatu, który zajmuje się naprawami powypadkowymi (ale robi to db, a nie hałę) i mówisz, że jest problem, pokazujesz co jest do zrobienia. Zakład blacharsko-lakierniczy kupuje wszystkie części na fakturę, robi robotę, maluje do wysokości kwoty, jaką zadeklarowała ubezpieczalnia i po sprawie. Da się naciągnąć wycenę ubezpieczalni. Części swoje kosztują. A zawsze można się odwołać, bo na jakiej podstawie ubezpieczyciel twierdzi, że częś A kosztuje tyle, skoro, wszędzie koszt jest o wiele wyższy. Jak masz na wszystko papiery, to da się to zrobić. Ale z rozsądkiem.

    Ubezpieczyciele w 90% przypadków określają stan auta, jako szkodę całkowitą, wystarczy, że ma pas przedni czy tylny wygięty.

  10. #10
    Użytkownik Rowerzysta
    Dołączył
    01 2016
    Auto
    mercedes 300 SE, Fiat MW 2,0 20v
    Postów
    274

    Domyślnie

    Cytat Napisał zieloo007 Zobacz post
    Zakład blacharsko-lakierniczy kupuje wszystkie części na fakturę, robi robotę, maluje do wysokości kwoty, jaką zadeklarowała ubezpieczalnia i po sprawie. Da się naciągnąć wycenę ubezpieczalni. Części swoje kosztują. A zawsze można się odwołać, bo na jakiej podstawie ubezpieczyciel twierdzi, że częś A kosztuje tyle, skoro, wszędzie koszt jest o wiele wyższy.
    Nie wiem, czy dobrze zrozumiałeś moją wcześniejszą wypowiedź w tym temacie. Ubezpieczyciel nie wypłaci za naprawę kwoty większej niż wartość samochodu przed zdarzeniem. Tu nie da się już nic naciągnąć. Zakres uszkodzeń zaś wskazuje, że naprawa (nawet z użyciem części z odzysku) przekroczy owe 3700 zł. Jedyną możliwością uzyskania dodatkowej kasy (ponad te 3,7 tyś), jest udokumentowanie doznanych w zdarzeniu obrażeń ciała i dochodzenie roszczeń z tego tytułu, oraz korzystania z samochodu zastępczego. W przypadku szkody całkowitej przysługuje on od dnia zdarzenia do wypłaty odszkodowania. Auto można wynająć nawet od osoby prywatnej (na umowę najmu), trzeba tylko określić rodzaj pojazdu, markę, poj. silnika i stawkę dzienną (nie przekraczać tych stosowanych w wypożyczalniach).
    specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.

Podobne wątki

  1. Prośba o wycene naprawy auta po kolizji, 147 TI 2004.
    Utworzone przez drq777 w dziale Forum ogólne o Alfa Romeo
    Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 02-07-2012, 10:41
  2. [159] Problemy blacharskie
    Utworzone przez Adoil w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 45
    Ostatni post / autor: 21-06-2012, 21:48

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory