Powiem tak, wiele ludzi na forum już zauważyło, że auta szukam od 5 miesięcy i to jest moja zmora, ponieważ najpierw szukałem GT V6 Busso, a później zacząłem zwiększać budżet, bo GT nie można znaleźć w normalnym stanie..... no i tak wyszło, że QV, jednak jak teraz już sprawdziłem jakieś 6 tych QV albo więcej, do tego z jedną słaba sytuacja była, to powoli się zastanawiam czy nie przestać się stresować tymi szmacianymi handlarzami typu "igła, nieśmigane" rozbitki i po prostu nie wziąć słabej, jednak nowej i mieć spokój. Boję się tylko, że po jeżdżeniu QV tyle razy to już ta normalna Giulietta będzie mnie męczyć
