Panowie,
Moim zdaniem też Toyo są bardzo ok. Nikt za bardzo nie potrafi póki co wskazać tu ich wad, albo chociaż że Uniroyale czy Conti lepsze... dla autora wątku. Więc o co chodzi?
Przypomnę
Wszystko zależy od oczekiwań. Ktoś tu wspomniał, że zna kogoś kto jeździ do 140 na autostradzie i +10 w mieście ponad limit. Ok, ale każdy jeździ inaczej. Autor wątku nie określał swojego stylu jazdy. Ktoś chce się czuć pewnie w deszczu, a dla kogoś deszcz nie ma znaczenia. Wolny wybór. Ktoś może nawet chcieć całoroczne.
I nie wiem co to jest przerost formy nad treścią. "Za dobre" opony? Czyli co, Toyo R888 nie kupować, bo są zbyt dobre do Julki? Za dużo przyczepności na suchym asfalcie będzie? Bo zgodzę się, że zakładanie lotki jak od Lancernika to jest przesada, nie będzie pełnić funkcji (chyba, że półki na browara). Ale opony? Będą działać.
Jeśli chodzi o klocki, off-topowo, to DS2000 są spoko, jeśli ktoś zaakceptuje odgłosy i problemy na zimno.
Na koniec, jakby ktoś chciał wyciągnąć argumenty ceny - przypomnę:
Ja to rozumiem dokładnie w ten sposób, kilka stówek w tą czy w tamtą nie robi różnicy.