
Napisał
dewos
W fazie przyśpieszania nie słychać uciekającego powietrza to sprawdziłem na samym początku (jakby było to oprócz syczenia zostawiałbym czarną chmurę za sobą a to już przerabiałem przed wymianą rur a rury mam z nierdzewki co do łączeń też jest ok bo przy ponownej wymianie vgt to było sprawdzone) Czujnik był sprawdzony i jest zamontowany poprawnie, na wyższych obrotach turbina się załącza i daje "potężnego kopa". Fakt błędów niema żadnych. Ciśnienia nie sprawdzałem i wg. tego co mówi mój mechanik wygląda to faktycznie jakby nie było sterowania turbosprężarką.